Z kampanii do kampanii

Powyborczy tydzień zaczął się od niemądrych wypowiedzi.

01.06.2015

Czyta się kilka minut

Pierwsza autorstwa członków władz PO (Andrzeja Biernata i Sławomira Neumana). Stwierdzili, że Platforma z porażką wyborczą nie ma nic wspólnego. Odcinanie się od swojego kandydata chwilę po klęsce nie przynosi chwały. Część członków Platformy nie rozumie skali kryzysu, w jakim znalazła się partia. Uważają, że „Bronek się potknął”, ale generalnie wszystko jest OK. Inni sądzą, że Ewa Kopacz nie poprowadzi PO do zwycięstwa, ale próba jej odwołania może wywołać wojnę domową. Czy wyborcy mogą to odebrać jako informację: „u nas nic się nie zmienia”? Jeśli tak, to PO jest na drodze AWS-u.

Do tego od Platformy nie chcą się odkleić stare skandale. Znów wyciekł fragment rozmowy Elżbiety Bieńkowskiej z Pawłem Wojtunikiem. Tym razem jest o Michale Bonim. Okazuje się, że pani komisarz ma go za głupiego, starego satyra. Ośmiorniczki popijane drogim winem są dla partii bardziej mordercze niż niejedna afera albo trudna społecznie ustawa. Światełkiem w tunelu były medialne występy młodego, bystrego wiceszefa dyplomacji Rafała Trzaskowskiego. Ale partia stawia na Ewę Kopacz...

Druga niemądra wypowiedź należała do wiceprezes PiS Beaty Szydło: „Premierem będzie Jarosław Kaczyński, PiS wygra wybory”. „Pycha chodzi przed upadkiem, a wyniosłość ducha przed ruiną” – mówi Pismo. Żeby wygrać, trzeba przekonać, że Jarosław Kaczyński jest równie atrakcyjny dla młodych wyborców co Andrzej Duda. A to może być problem.

Sam prezydent elekt również wszedł na cienki lód. Prosił o „powagę w pracach parlamentarnych i w pracach rządu”. Chodziło oczywiście o stołki. Platforma przepchnęła nowelę ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Dzięki temu obecny parlament zdąży obsadzić pięciu sędziów! Mało to eleganckie. Do Andrzeja Dudy doszły jeszcze słuchy, że prezes NBP może podać się do dymisji. A to oznacza, że i jego następcę powoła stary parlament, na wniosek ustępującego prezydenta. Duda natychmiast naraził się na celną ripostę Trzaskowskiego: „Będziemy rządzili tak, jak nam dyktuje sumienie i interes państwa polskiego”.

Zdaje się, że z jednej kampanii miękko przeszliśmy w sam środek następnej. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, felietonista i bloger „Tygodnika Powszechnego” do stycznia 2017 r. W latach 2003-06 był korespondentem „Rzeczpospolitej” w Moskwie. W latach 2006-09 szef działu śledczego „Dziennika”. W „Tygodniku Powszechnym” od lutego 2013 roku, wcześniej… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 23/2015