Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Kreml, za pośrednictwem w pełni zależnego sądu, uznał Nadię Sawczenko za winną zabójstwa dwóch rosyjskich dziennikarzy w Donbasie w czerwcu 2014 roku.
Całe śledztwo i proces od początku miał charakter absurdalnego spektaklu, godnego propagandowych procesów okresu stalinowskiego. Rosyjski sędzia odrzucił materiał dowodowy, z którego niezbicie wynikało, że ukraińska pilotka nie mogła kierować ognia artyleryjskiego w stronę dziennikarzy, bo tego dnia była już w niewoli u separatystów w Ługańsku. Tym samym nie mogła również „z własnej woli” przekroczyć granicy ukraińsko-rosyjskiej, bo do Rosji została wywieziona pod przymusem.
Sprawa Sawczenko miał być procesem pokazowym nad „ukraińską banderówką”, jak to elegancko ujął rosyjski sędzia. Polityczni scenarzyści tego smutnego teatru nie przewidzieli jednak, że trafili na przeciwnika silniejszego od siebie. Mowy sądowe Sawczenko, wygłaszane bez strachu, z niezachwianą pewnością siebie i wręcz poczuciem wyższości, przejdą do historii. W swojej ostatnim słowie dzielna Ukrainka dobitnie pokazała, że sąd udowodnił wszystko poza jej winą. Udowodnił faktyczny stan rosyjskich mediów, władz, armii, służb specjalnych, sędziów i prokuratorów. Proces Sawczenko nieoczekiwanie stał się więc swoistym zwierciadłem, w którym odbiły się wszystkie mroczne strony putinowskiej Rosji.
Przy okazji na własne życzenie władze rosyjskie wykreowały nową ukraińską bohaterkę narodową, jakiej Ukraińcy – w obliczu niezakończonej wojny z niegdyś bliskim sąsiadem – bardzo potrzebują. Sprawa Sawczenko stała się również elementem przyspieszającym tworzenie nowej ukraińskiej tożsamości narodowej.
Co dalej? Gdyby Kreml działał racjonalnie, to powinien możliwie szybko rozwiązać problem, jaki sam stworzył. Sawczenko w rosyjskim więzieniu generuje bowiem dla Rosji duże koszty wizerunkowe i polityczne w stosunkach z Zachodem oraz utrudnia zniesienie sankcji. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy pilotka stała się jednym z symboli konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, a jej imię poznał świat. Zdjęcia głodującej, wychudzonej i szaleńczo odważnej kobiety, zamkniętej w sądowej klatce, poruszyły zachodnią wyobraźnię. Po wydaniu wyroku z Rosji dochodzą głosy sugerujące możliwość wymiany Sawczenko na aresztowanych na Ukrainie rosyjskich agentów GRU. Czy tak się stanie okaże się niebawem. Można mieć tylko nadzieję, że rządzący Rosją zdają sobie sprawę, że w obronie sprawiedliwości Sawczenko jest w stanie postawić na szali swoje życie.