Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
"Książę Kaspian" został pomyślany jako efektowne disnejowskie widowisko. Przy okazji twórcy starają się zachować podstawowy przekaz książkowego oryginału C.S. Lewisa. Film Andrew Adamsona wprowadza małego widza w krąg pytań wcale nie błahych. W jakim stopniu udało się im wybrzmieć w natłoku przygód?
Opowieść o drugiej wyprawie do Narnii mówi o nieuchronnym schyłku dzieciństwa. Tym boleśniejszym, że u Lewisa jawi się ono jako czas o wiele ciekawszy niż dorosłość - nastawiona na rywalizację, walkę o władzę. Świat dzieci: nie dość, że piękniejszy i cudowniejszy od ogarniętego wojną Londynu, to także bardziej otwarty na wszelką odmienność. W Narnii "ludzkie" zdają się centaury czy gadające gryzonie, a najwyższa duchowa siła przybiera postać lwa. Jak na ironię, największymi monstrami okazują się ci, którzy uważają się za najbardziej wysublimowany gatunek: ludzie. Oczywiście dorośli.
Walczący o tron książę Kaspian pragnie być lepszy od ojca. Tak właśnie budzi się w nim dojrzałość. Kaspian próbuje przezwyciężyć mroczne dziedzictwo. Daruje życie znienawidzonemu wujowi, który ongiś pozbawił go tronu. Mali widzowie muszą przyswoić sobie jedną z najmniej oczywistych prawd, rzadko dziś lansowaną: logika zemsty nieuchronnie zaprowadzi nas donikąd. Czasami w życiu warto stracić - nie rządzi nim prosta zasada bilansu ekonomicznego.
Film poprzez ciąg cudownych zdarzeń miał wprowadzać dziecięcego widza w ból dorastania. "Książę Kaspian" to film o utracie złudzeń. Dzieci zostają wtajemniczone w pojęcie czasu. Po upływie 1300 lat w Ker-Paravelu nic nie jest już takie samo. Z baśniowej krainy pozostały ruiny. W życiu nic nie może zdarzyć się dwa razy; każda sytuacja wymaga ponownego zaangażowania i na nowo zebranej odwagi. Bezkarne dryfowanie w czasie musi napotkać w końcu na wyraźne granice.
Bohaterowie "Księcia Kaspiana" poznają także słodki smak pokuszenia i gorycz zwątpienia, odczuwają na własnej skórze patos zwycięstwa i ciężar wyrzeczeń, przeżywają pierwszy erotyczny dreszcz i ból rozłąki. Film w zestawieniu z "Lwem, czarownicą i starą szafą" niesie zdecydowanie mniejszy ładunek religijnych skojarzeń. Opowiada o utracie wiary w znacznie szerszym znaczeniu. Ale jedno jest pewne: tylko ci, którzy czują obecność mądrego Aslana, będą mogli do Narnii powrócić. Nam pozostaje wierzyć, że w kolejnym filmie o przygodach rodzeństwa Pevensie spiętrzenie perypetii oraz feeria efektów specjalnych nie przytłumią szlachetnego tonu baśni, która w sposób nienachalny próbuje objaśniać małym widzom zawiłości i prawidła tego świata. Przydługi, naładowany przemocą filmowy "Kaspian" ów ton gdzieś jednak zagubił.
OPOWIEŚCI Z NARNII. KSIĄŻĘ KASPIAN ("The Chronicles of Narnia. Prince Caspian") - reż.: Andrew Adamson, scen.: Andrew Adamson, Christopher Markus, Stephen McFeely, zdj.: Karl Walter Lindenlaub, muz.: Harry Gregson-Williams. Prod.: USA/Wielka Brytania.