Wy także?

Myślałem, że "TP" jest szczęśliwą wyspą na oceanie wulgarności. Różne pisma - nie tylko brukowce - zamieszczają teksty z licznymi wulgaryzmami; redakcje nieco ambitniejsze zamiast plugawych słów drukują ich pierwsze litery, przymuszając czytelnika do dokończenia. Myślałem... Tymczasem, choćby w "TP" nr 3/06: w liście o. Marka Mularczyka OMI jest słowo wulgarne; w recenzji Anny Czabanowskiej-Wróbel "Otwórz" - dwa wulgaryzmy. Chciałoby się zapytać: "I ty także, »Tygodniku«?". A gdyby tak redakcja postanowiła, że już nigdy nie zamieści tekstów z wulgaryzmami lub ich "skrótami"? Może stały dopisek na pierwszej stronie: "Pierwsze polskie pismo, niedopuszczające na łamach słów wulgarnych", zachęciłby innych do naśladownictwa? Stanowczo sprzeciwiam się wulgaryzmom w "TP" (i nie tylko!).

BRONISŁAW SZLĘK

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 06/2006