Wolno mieć nadzieję

Kard. Stanisław Dziwisz chce, by Krypta Katyńska na Wawelu pojednała strony polsko-polskiego sporu. Różnica poglądów w kwestii miejsca pochówku nie musi dzielić na śmierć i życie.

19.04.2010

Czyta się kilka minut

Tydzień żałoby narodowej dobiegł końca. Teraz będą się odbywały pogrzeby kolejnych ofiar katastrofy. Nie wszystkie ciała zostały zidentyfikowane i dlatego podczas Mszy św. na placu Piłsudskiego nie było trumien, a portrety zabitych umieszczono w tle ołtarza. Co teraz będzie? Wciąż powracało i powraca to pytanie. Pesymiści wmawiali nam, że wzruszenia i podniosły nastrój przeminą, że za chwilę politycy i publicyści znów "skoczą sobie do gardeł". Optymiści (do których się zaliczam) mówili, że tak silne przeżycie wspólnoty wokół wartości narodowych o takim nasileniu eschatologicznym przeminąć bez śladu nie może.

Ma rację Joanna Szczepkowska, która w sobotni wieczór na Placu Zamkowym mówiła reporterowi TVN, że będziemy walczyć o swoje racje, bo taki jest nasz obywatelski obowiązek i na tym polega demokracja. Jednak - mówiła - ton tych sporów z pewnością będzie już inny. Wolno mieć nadzieję. Zobaczymy.

Świat w tych dniach nie bez zdumienia obserwował Polskę.

Solidarność w żałobie po głowie państwa jawiła się jako coś niespotykanego. Z tym większą skwapliwością szukano pęknięć i rys na tym monolicie i, znalazłszy, komentowano je z nietajoną satysfakcją.

Tak było po ogłoszeniu miejsca pochówku. "Polacy, jak zwykle, znów się między sobą kłócą" - relacjonował korespondent włoskiego dziennika. Pewnie się rozczarował, bo awantura mimo wszystko nie wybuchła. Kard. Dziwisz powiedział: "Ufam, że całe społeczeństwo, zwłaszcza Krakowa, przyjmie tę decyzję ze zrozumieniem, a moim pragnieniem jest, aby ten pogrzeb i to miejsce przyczyniło się do zjednoczenia wszystkich ludzi dla dobra naszego społeczeństwa i dla pokoju". Metropolita nie taił, że pomysłem rodziny został zaskoczony (nie tylko on, my także).

Z czterech możliwości (warszawska katedra, Powązki, Świątynia Opatrzności Bożej i Wawel) wybrano tę jedyną, która, jak uczy historia, musiała wzbudzić kontrowersje. Kardynał wiedział, że wzbudzi je każde rozwiązanie, i wybrał takie, które uznał za lepsze dla Polski. Musiał pamiętać o wybitych przy podobnej okazji szybach w rezydencji arcybiskupa Sapiehy, ale nie sądzę, by troską o szyby się kierował. Wrócił do tej sprawy, przemawiając na początku Mszy św. pogrzebowej: "Prezydent i jego żona zapłacili najwyższą cenę za pragnienie uczczenia pamięci pomordowanych w Katyniu bohaterów. Głębia smoleńskiej tragedii domaga się szczególnego symbolu". Zapowiedział, że obok sarkofagu pary prezydenckiej będzie upamiętniona śmierć wszystkich ofiar katastrofy oraz katyńskich ofiar sprzed lat 70. Dodał, że "Krypta Katyńska" będzie przemawiała do przyszłych pokoleń. Widać więc, że chce temu miejscu nadać ponadpersonalny wymiar i w ten sposób pojednać strony sporu. Można mieć nadzieję, że różnica poglądów w tej kwestii nie musi ludzi dzielić na śmierć i życie.

Katastrofa pod Smoleńskiem przyniosła nieoczekiwane owoce w relacjach z Rosją, która - jak to ujął lapidarnie Aleksander Smolar - "odzyskała pamięć". Donald Tusk dodawał: "Prawda o Katyniu staje się dziś własnością świata". Przerażające są wysiłki szaleńców, którzy albo tego nie widzą, albo niczemu nie dowierzają. Film Andrzeja Wajdy nadany na najbardziej oglądanym kanale rosyjskiej telewizji jest, moim zdaniem, wydarzeniem przełomowym.

To tylko niektóre z dobrych owoców tej koszmarnej katastrofy. Wierzę, że nie zmarnujemy tych, zakończonych w niedzielę na Wawelu, rekolekcji narodowych.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 17/2010