Wojna balonowa
Wojna balonowa

Dla Park Sang-haka ostatnie tygodnie to chyba najgorszy czas od chwili, gdy udało mu się uciec z Korei Północnej. Otrzymał zakaz opuszczania Korei Południowej. Trwa też śledztwo, w ramach którego policja przeszukała jego mieszkanie i prześledziła transakcje z konta bankowego; w dodatku jego prywatny adres został ujawniony przez jedną ze stacji telewizyjnych.
Wcześniej Park przeżył kilka zamachów na swoje życie – organizowanych przez tajne służby Korei Północnej – i do tej pory jego domowy adres był znany jedynie południowokoreańskiej policji. Wprawdzie aktywista i tak jest pod stałą ochroną służb, ale w ostatnim czasie oznacza to również, że jest nieustannie śledzony. Rząd w Seulu odrzucił jego prośbę, aby poniechano tej – w jego oczach – niedźwiedziej przysługi.
Ale stanowisko rządu, który cofnął licencję jego organizacji (co nie czyni jej nielegalną, ale utrudnia...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]