Ładowanie...
Wobec Libanu
Hezbollah osiągnął więcej niż saddamowska armia. Wystrzeliwane masowo rakiety krótkiego zasięgu zabiły w ciągu kilkunastu dni ponad pięćdziesięciu Izraelczyków i przeorały politycznie Bliski Wschód. Owszem: fakt, że Izrael został zaatakowany, wzbudził sympatię wśród polityków i intelektualistów europejskich, na jaką państwo żydowskie, prowadzące twardą politykę wobec "kwestii palestyńskiej", nie mogło liczyć od lat. Ale sympatia już się ulatnia, w tempie proporcjonalnym do rosnących strat wśród libańskich cywilów - kilkuset zabitych, z czego jedna trzecia to dzieci (tylko w minioną niedzielę kolejnych 50, w tym 20 dzieci). Coraz więcej polityków i zwykłych obywateli Europy będzie zadawać sobie pytanie, czy izraelska odpowiedź jest adekwatna, czy tak zmasowane i nieprecyzyjne naloty są działaniem nie tylko etycznie dopuszczalnym, ale politycznie mądrym.
Coraz...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]