Ładowanie...
Wątpliwa demokracja wypowiedzi
Być może teraz taka moda i telewizja obliczyła jakoś, że tylko takie audycje się ludziom podobają; że w ogóle dopuszczanie do mikrofonu jednej lub dwóch osób na czas dłuższy (robi to w niektórych audycjach TVN 24) sprawi, że społeczeństwo natychmiast zaśnie albo zmieni kanał. Jeżeli rzeczywiście takie są rezultaty badania “oglądalności", a wobec tego i reklam, to należy uznać, że sprawa jest stracona i że z tak głupim społeczeństwem nic się zrobić nie da.
Jestem jednak nieustającym zwolennikiem tezy, że polskie społeczeństwo nie jest głupie. Co więcej: jestem przekonany, że jest znacznie mądrzejsze niż to uważają zarówno politycy, jak i media. Że jest również mądrzejsze niż to uważają twórcy reklam czy autorzy seriali telewizyjnych.
Idea demokracji wypowiedzi została przeniesiona do Polski z komercyjnej telewizji amerykańskiej, tyle że w USA...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]