W smudze życia
Przepastna metafizyka i niezgłębiona prostota. Anatomia Boga i kiszone ogórki. Tadeusz Różewicz i Ryszard Przybylski przyglądają się sobie. To było ekstremalne spotkanie.
W smudze życia
Przepastna metafizyka i niezgłębiona prostota. Anatomia Boga i kiszone ogórki. Tadeusz Różewicz i Ryszard Przybylski przyglądają się sobie. To było ekstremalne spotkanie.
Ładowanie...
Jak sobie pomyślę, co to za cudny byłby typ bizantyjskiego polaczyszki, to mi się płakać chce, że to już nigdy nie nastąpi” – biada księżna Irina Zbereźnicka-Podbierezka w „Nienasyceniu” Witkacego. Cóż, przedwcześnie. Los uznał jej racje i zesłał Polsce Ryszarda Przybylskiego (1928–2016). Zjawił się umysł namiętny i człowiek pasjonujący, zszyty ze św. Jana Złotoustego, Iwana Karamazowa i historyka literatury płonącą nicią egzaltacji. I ktoś taki uczepił się, wczepił, uwiódł korespondencyjnie Tadeusza Różewicza (1921–2014). Poetę-desperata, szydercę, agnostyka, wyznawcę praktyki „najmniej słów”. Ów jednak w swym wielbicielu też coś fundamentalnie dla siebie ważnego dostrzegł.
Drugiej takiej pary wcielonych sprzeczności piśmiennictwo polskie nie zna. Czterysta listów i kartek z lat 1965–2014 stanowi świadectwo, jak budują do siebie mosty, kadzą sobie i wodzą na pokuszenie, kłócą...
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]