W oczekiwaniu na ukraińską „Normandię”

Pod Bachmutem doszło w ostatnich dniach do aktywizacji działań wojsk ukraińskich, którym w niektórych miejscach frontu udało się odepchnąć Rosjan na kilka kilometrów. Wywołało to nową falę spekulacji, czy mamy początek zapowiadanej od miesięcy kontrofensywy.

15.05.2023

Czyta się kilka minut

Pozycje ukraińskie pod Bachmutem, 15 maja 2023 r. / LIBKOS/Associated Press/East News

Na tym etapie wygląda to jednak głównie na próbę dezorientowania przeciwnika. Ukraina niezmiennie deklaruje, że odzyska to, co straciła, choć – co zrozumiałe – nie zdradza szczegółów przyszłego kontrnatarcia. Częścią przygotowań są liczne ataki na rosyjskie bazy paliwowe i logistykę w obwodach sąsiadujących z Ukrainą. W minioną sobotę doszło również do jednej z największych porażek we współczesnej historii rosyjskiego lotnictwa wojskowego. W obwodzie briańskim rozbiły się dwa helikoptery Mi-8 oraz myśliwce Su-34 i Su-35. Wszystko wskazuje na to, że Ukraińcy przyłożyli do tego rękę.


CZYTAJ TAKŻE: Kolejni Ukraińcy słyszą przed sądem oskarżenie, że działali na rzecz rosyjskich władz okupacyjnych. W wielu przypadkach trudno orzec, czy robili to z własnej woli >>>>


Przygotowaniom do ukraińskiej kontrofensywy towarzyszą obecne coraz mocniej w przestrzeni publicznej napięcia i frustracje w szeregach rosyjskich struktur wojskowych. Przejawem tego są kolejne wystąpienia Jewgienija Prigożyna, szefa Grupy Wagnera, który zajadle krytykuje kierownictwo rosyjskiego resortu obrony za nieefektywne prowadzenie wojny. Wołodymyr Zełenski nie ustaje zaś w wysiłkach mobilizowania Europy do dalszego wsparcia militarnego, co było kluczowym przesłaniem jego podróży do Rzymu, Berlina i Londynu. Trzeba oddać ukraińskiej dyplomacji, że w sytuacji trwającej już 15 miesięcy wojny świetnie zdaje egzamin. Ukraiński prezydent, odbierając w Akwizgranie Nagrodę Karola Wielkiego, mówił: „Droga Europo, Ukraina proponuje ci zwycięstwo, które doprowadzi do pokoju i zapewni bezpieczeństwo”. Zgromadzeni goście, w tym kanclerz Scholz, premier Morawiecki i przewodnicząca Komisji Europejskiej von der Leyen, klaskali, gdy Zełenski mówił o ukraińskiej obronie europejskich wartości.

Europa trzyma kciuki za Ukrainę, choć trudno nie mieć wrażenia, że jej wsparcie militarne wciąż jest niewystarczające. Ukraińcy mimo wszystko przygotowują się do starcia, mając nadzieję na ukraińską „Normandię”. Niebezpodstawnie – choć bez iluzji należy przyznać, że przed nimi ogromnie trudne zadanie. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich im. Marka Karpia w Warszawie. Specjalizuje się głównie w problematyce politycznej i gospodarczej państw Europy Wschodniej oraz ich politykach historycznych. Od 2014 r. stale współpracuje z "Tygodnikiem Powszechnym". Autor… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 21/2023