Tylko echo

"Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie?". Powiedział: "Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską". J 1, 22n.

01.12.2009

Czyta się kilka minut

Czasem głos przenikający pustynne realia przyjmuje postać echa. Można wtedy odtworzyć zdarzenia, które przeminęły z wiatrem i nie zostawiły trwałych znaków. Znamienne, że Jan Chrzciciel określa istotę swej tożsamości odwołując się do zjawisk tak ulotnych i kruchych, jak rozbrzmiewający w pustynnym pejzażu apel o prostowanie życiowych ścieżek, którymi nadejdzie Pan. Niesione przez wiatr słowa proroka, mimo całej kruchości, niosą przesłanie, którego nie wolno bagatelizować.

Funkcjonowanie pustynnych mechanizmów mogłem stwierdzić, nawiedzając niedawno obóz koncentracyjny w Sachsenhausen, w którym zakończyli życie zarówno niektórzy profesorowie UJ aresztowani podczas Sonderaktion Krakau, jak i pomocniczy biskup lubelski - błogosławiony Władysław Goral. Niemieccy organizatorzy konferencji naukowej i wspólnej Eucharystii wielkodusznie dołożyli wszelkich starań, aby uczcić pamięć ofiar i ukazać cały dramatyzm ich cierpienia. Głos współczesnych proroków zanikał jednak w pustynnym pejzażu pozostawionym jako dziedzictwo byłego NRD.

Sprowadzone na okolicznościową wystawę pamiątki po zmarłych kontrastowały z pustką otoczenia, z którego przez długie lata usuwano wszelkie ślady dramatu. W hotelu Oranienburg, gdzie zatrzymaliśmy się podczas pobytu, poszukiwałem śladów, które upamiętniałyby specyfikę miejsca. Nie było jednak nawet najmniejszych religijnych znaków, które w nieludzki pejzaż wprowadzałyby odrobinę nadziei znaczącej cierpienie więźniów - żadnych symboli religijnych, żadnych cytatów czy choćby grafiki ukazującej prymat sensu nad absurdem. Udostępnione najnowsze broszurki informowały natomiast o biznesie, turystyce i ofertach rozrywkowych regionu. Początkowo ich treść szokowała. Potem uświadomiłem sobie, że na pustyni nie należy szukać kwitnących orchidei. Trzeba natomiast umieć słuchać głosu proroków, który powraca niczym echo. Znacznie łatwiej jest usłyszeć ten głos nad brzegiem Jordanu niż w okolicach, gdzie stał mur berliński. Proroków trzeba jednak umieć słuchać w każdych warunkach.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 49/2009