Teolog piękna i nadziei

W księgarniach pojawił się trzeci, ostatni tom Teologiki Hansa Ursa von Balthasara i jest to wydarzenie, które dalece wykracza poza ramy tej skromnej rubryki. Chodzi bowiem o jedno z największych - zarówno znaczeniem, jak i rozmiarami - dzieł XX-wiecznej teologii. Poznajemy je zresztą od końca, Teologika tworzy bowiem zwieńczenie monumentalnej trylogii, liczącej w sumie piętnaście tomów!.
 /
/

Jej pierwszą częścią jest “Herrlichkeit" (“Chwała"), czyli teologiczna estetyka - rzecz o postrzeganiu wspaniałości Boga objawiającej się w ludzkiej historii i wytworach ludzkiego ducha. Część drugą i centralną stanowi “Theodramatik" (“Teodramatyka"), oryginalna próba ujęcia relacji między Bogiem w Trójcy a człowiekiem w kategoriach teatru, ukazania dramatycznego charakteru rzeczywistości Objawienia; polską edycję właśnie rozpoczęto. Na część trzecią, czyli “Teologikę", którą możemy już przeczytać w całości w przekładzie Juliusza Zychowicza, składają się “Prawda świata", “Prawda Boga" i “Duch Prawdy".

Nim jednak zabierzemy się za lekturę “Teologiki" i nim doczekamy się po polsku całej trylogii, warto sięgnąć po książeczkę ks. Eligiusza Piotrowskiego zawierającą zwięzłe wprowadzenie w biografię i dzieło Balthasara. Część biograficzna ma zresztą - co stanowi jej osobliwość - dwoje bohaterów. Dlaczego? O tym za chwilę.

***

5 sierpnia minie sto lat od chwili, gdy Hans Urs von Balthasar przyszedł na świat w szwajcarskiej Lucernie, jako syn nauczycielki i architekta. Studiował filologię w Wiedniu i Berlinie. Za sprawą wielkiego teologa Romano Guardiniego wybrał na temat pracy doktorskiej “Historię problemu eschatologicznego w nowożytnej literaturze niemieckiej", a zakorzenienie poszukiwań teologicznych w erudycji humanistycznej stanie się jednym ze znaków rozpoznawczych jego dzieła. Doktorat obronił w roku 1928, w roku następnym wstąpił do nowicjatu Towarzystwa Jezusowego. Podczas studiów teologicznych spotkał kolejnych mistrzów: Ericha Przywarę i Henri de Lubaca. W 1936 r. otrzymał święcenia kapłańskie.

W 1940 r. został duszpasterzem akademickim w Bazylei. Tam spotkał drugą bohaterkę tej opowieści: Adrienne von Speyr. Starsza o trzy lata, była Szwajcarką z rodziny protestanckiej; od młodości prowadziła intensywne życie duchowe i doświadczała przeżyć mistycznych. Z wykształcenia lekarka, traktowała swój zawód jako służbę bliźniemu.

Spotkanie okazało się dla obojga przełomowe. Ona zrealizowała zamiar przejścia na katolicyzm i znalazła w jezuicie kierownika duchowego, który wkrótce zaczął spisywać jej widzenia. Dla niego doświadczenia mistyczne Adrienne, o których prawdziwości był przekonany, stały się nieodłączną częścią własnej misji, inspiracją w poszukiwaniach teologicznych i wskazówką w dalszej drodze życiowej. Wspólnym dziełem była założona w 1943 r. Wspólnota Świętego Jana - pionierska wobec idei instytutów świeckich, którą Watykan zaakceptował dopiero kilka lat później. Balthasar zapłacił za swoje wybory sporą cenę: był nią konflikt z przełożonymi, odejście w 1950 r. z zakonu jezuitów i konieczność opuszczenia na kilka lat Bazylei.

Stworzył własne wydawnictwo, Johannes Verlag, by “w mroku obecnego czasu zaznaczyć jak najsilniej światło katolickiej perspektywy". Ukazywały się w nim pisma jego i Adrienne, dokonywane przezeń przekłady, a także prace najwybitniejszych teologów XX wieku. Na Sobór Watykański II nie został zaproszony; w tych właśnie latach zaczął pracę nad trylogią, która miała stać się największym jego dziełem. Tymczasem zdrowie Adrienne von Speyr stopniowo się pogarszało. W 1964 r. straciła wzrok. Zmarła trzy lata później, w dzień św. Hildegardy z Bingen, średniowiecznej wizjonerki, pisarki, kompozytorki i - jak ona sama - lekarki... “Obecnie, po jej śmierci - pisał Balthasar - jej dzieło ukazuje mi się jako o wiele ważniejsze od mojego, a wydanie jej spuścizny ma pierwszeństwo przed moimi własnymi pracami".

Dokonania Hansa Ursa von Balthasara przynosiły mu coraz większy rozgłos i uznanie. “W 1965 roku - pisze ks. Piotrowski - otrzymał Złoty Krzyż Góry Athos, a uniwersytety w Edynburgu, Monastyrze i Fryburgu nadały mu tytuł doktora honoris causa. Został członkiem korespondentem Akademii Brytyjskiej, członkiem Akademii Francuskiej, a jesienią 1977 roku odbyło się w USA pierwsze sympozjum na temat jego twórczości. Dyskusja wokół jego teologii prowadziła do nazwania go przez jednych mianem konserwatysty, przez innych natomiast - nieobliczalnego progresisty. Nic albo prawie nic sobie z tego nie robił, do końca życia zachowując nerw wyrafinowanego polemisty".

Rok 1984 to Międzynarodowa Nagroda im. Pawła VI za całokształt pracy teologicznej. W roku następnym w Rzymie odbyło się, z udziałem papieża, sympozjum na temat Adrienne von Speyr. 28 maja 1988 r. Jan Paweł II powołał ks. Hansa Ursa von Balthasara do kolegium kardynalskiego. 26 czerwca tegoż roku, dwa dni przed otrzymaniem kardynalskiego kapelusza, blisko 83-letni teolog zmarł.

***

Pozostawił ogromny dorobek. “Jedno jest pewne: bez wątpienia napisałem za dużo" - zauważył pod koniec życia. Jak oblicza ks. Piotrowski, “spod jego pióra wyszło ponad 100 tłumaczeń, 60 spisanych przez niego dyktatów Adrienne von Speyr i 85 własnych książek", nie licząc mnóstwa tekstów rozproszonych.

Nie ilość jednak miała znaczenie, ale nowatorstwo całościowej teologicznej wizji, zakorzenionej w kulturze i odwołującej się do doświadczenia świętych. Bowiem - jak mówił Balthasar - “żaden teolog nie może sobie roić, że dzięki swemu rozumowi lub też sile wyobraźni odtworzy ostateczne zamysły Boga czy chociażby tylko godnie je uwielbi. Prawdziwymi mistrzami w egzystencjalnym uwielbieniu pozostaną Jego święci". Czyż nie pragnienie powrotu do zapomnianej jedności między dogmatyką i świętością było jednym z powodów jego fascynacji objawieniami Adrienne von Speyr?

“Przykładne teologiczne podręczniki interesowały mnie mniej niż paleta wartości współczesnej kultury w jej relacji do głównych prawd chrześcijańskich - wspominał Balthasar na rok przed śmiercią, odbierając w Innsbrucku Nagrodę im. Mozarta. - Teologia, tak jak się prezentowała, wydawała się być rozpadającym barokowym pałacem. Najpierw termity nowożytnej egzegezy nadżarły tak wiele belek, że dogmatyków ogarnął strach przed dalszym w nim zamieszkiwaniem. Następnie poszatkowano traktaciki, w których rozczłonkowano treść Bożego Słowa, pozbawiając całość jakiejkolwiek postaci"... Potrzebna więc była “nowa budowa", jednorodna, choć sięgająca po rozmaite materiały, oparta na symfonicznym widzeniu rzeczywistości. Nowa teologia zdolna dotrzeć do świadomości ludzi XX wieku i sprawić, że “współczesny, pozytywistyczno-ateistyczny człowiek, oślepły nie tylko na teologię, ale nawet na filozofię, postawiony wobec fenomenu Chrystusa nauczy się znowu »widzieć«"

***

Do tego człowieka Balthasar mógł dotrzeć zwłaszcza dzięki wytrwale głoszonemu przesłaniu nadziei na powszechne zbawienie, na “puste piekło". Taka nadzieja, odtwarza myśl szwajcarskiego teologa ks. Piotrowski, “zakorzeniona została w samym centrum zbawczego wydarzenia, w okropności beznadziei krzyża. Jezus zszedł na samo dno, sięgając każdego ludzkiego »nie« wobec Boga".

Nie chodzi tu o apokatastazę pomyślaną jako powrót stworzenia do Boga z pominięciem ludzkiej wolności; “bez udziału ludzkiej woli zbawienie nie byłoby godne ani Boga, ani człowieka". Jednak Balthasar sprzeciwia się, by teologia stawiała granice Bożemu miłosierdziu. “Zdobywa się na odwagę mówienia o nadziei będącej w Ojcu i Duchu, którzy ufają, że misja Syna się powiedzie. On chce tę nadzieję dzielić". (Wydawnictwo WAM, Kraków 2005, s. 106. Seria “Wielcy ludzie Kościoła.)

Lektor

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 26/2005