Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Czynienie z takich rzekomych czy faktycznych zamiarów zarzutu i traktowanie go jako pomówienia odzwierciedla nie tylko poziom manipulacji dokonywanej przez polityków, lecz także mistyfikacji, jakiej ulegają obywatele, w oczach których takie zarzuty mają być na tyle kompromitujące, że trzeba aż sądownie domagać się ich odwołania.
Działające w tej kwestii mechanizmy już dawno wyjaśnił i zdemaskował nieodżałowany Józef Tischner. Wskazał on, że jedną z największych deprawacji, jakich dopuścili się wobec społeczeństwa komuniści, było nauczanie i zachęcanie do używania bez posiadania. To, co prywatne, zostało uznane za służące tylko dobru właściciela, to, co państwowe, za służące dobru publicznemu. Wiara w tę rzekomą wyższość państwowego nad prywatnym okazała się jednym z najtrwalszych rezultatów komunistycznej indoktrynacji, nad czym Tischner ubolewał i co próbował wyplenić. Niestety, dziesięć lat po jego śmierci jest ona wciąż żywa.