Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Autor "Opowieści z Narnii" był profesorem literatury średniowiecznej i renesansowej oraz wybitnym znawcą kultury chrześcijańskiej, a po swoim nawróceniu także autorem licznych publikacji broniących chrześcijaństwa i właśnie odpowiedź na pytanie "Czy cuda się zdarzają?" jest przedmiotem wznowionej ostatnio w Polsce książki.
Lewis wskazuje na dwa rodzaje wiary czy dwa rodzaje przekonań, które pomagają wierzyć lub nie wierzyć w cuda. Pierwszy typ nazywa naturalizmem (poza materialnym światem nic nie istnieje). Drugi typ przekonań nazywa nadnaturalizmem - ludzie wyznający takie poglądy nie będą racjonalnie zaprzeczać istnieniu cudów.
Siła książki Lewisa leży w rozumowaniu, które może trafić do ludzi niewierzących. Lewis argumenty, którymi wspiera wiarę w cuda, mógł szlifować dzięki własnej wcześniejszej niewierze. Legenda mówi o nawróceniu Lewisa przez Tolkiena.
Główny argument Lewisa przeciwko naturalizmowi to przedstawienie zaklętego koła, w jakie wpaść musi naturalista: jeśli wierzymy tylko w istnienie rzeczy materialnych (w tym przypadku myślenie jest wynikiem działania neuroprzekaźników), nie mamy żadnej podstawy dla pewności tego przekonania. Bez punktu odniesienia wszystkie nasze myśli, przekonania, uczucia i spostrzeżenia mogą być ułudą.
Pół wieku minęło od wydania przejrzanej wersji "Cudów". Już wtedy książka budziła zainteresowanie, a dyskusje z filozofką Elizabeth Anscombe skłoniły Lewisa do przeredagowania kilku rozdziałów. W roku 2010 niektóre wywody autora zdają się być mniej aktualne, od czasu pierwszego wydania nasza wiedza zwiększyła się, warto jednak zobaczyć, jak można myśleć o wierze, nie odwołując się jedynie do emocji.
A czy cuda się zdarzają? Lewis pisze: "Siła, z jaką wpływa na nas wszechświat, bierze się z nas samych. Ludzie wrażliwi patrzą z zadziwieniem na nocne niebo, brutale i głupcy nigdy tego nie robią. Kiedy Pascala przeraziło milczenie wszechświata, to brało się ono z wielkości samego Pascala. Jeśli boimy się wielkości mgławicy, to niemal dosłownie boimy się własnego cienia. Ponieważ lata świetlne i okresy geologiczne to tylko arytmetyka, dopóki nie padnie na nie cień człowieka - poety, twórcy mitów". ?
Lewis, C.S., "Cuda. Rozważania wstępne", przeł. Krzysztof Puławski, wyd. Media Rodzina, Poznań 2010.