Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
To arabskie powiedzenie ilustruje jeden z paradoksów wymiany pokoleń i powracające zmartwienia starszych. Co młodsi zrobią ze światem, który im zostawiamy? Dlaczego powtarzają nasze błędy i chcą rewolucji?
Pod koniec lat 60. XX w. młodzież urosła do rangi fenomenu społecznego i dostrzeżono w niej potencjał zmian. Na skutek rewolucji komunikacyjnej i wzrostu roli kultury masowej, demokratyzacji relacji społecznych spojrzano na młodych jak na „obce plemię”; generacją zdolną do podważenia starego porządku. Dziś w Polsce – 30 lat po pierwszych częściowo wolnych wyborach i 15 lat po wstąpieniu do Unii – poznanie dylematów, którymi żyje pokolenie urodzone około roku 2000, oznacza podróż po zmieniającym się świecie.
Dodajmy: podróż pełną niespodzianek. To młodzi żądają działań w sprawie klimatu i stoją za ruchem „Extinction Rebellion”; to oni demonstrują w Gdańsku przeciw nienawiści w życiu publicznym itd.
Zwykle nazywamy kolejne pokolenia literami alfabetu. „X”, „Y”, „Z” – generacje dorastające w warunkach przełomu ustrojowego i pierwszych lat demokracji weszły już w życie dorosłe. Pora wrócić do początku: „A” to aspiracje, ambicje i aktywność. Oto portret polskiej młodzieży. Jakiego świata chce? Czy wraz z rówieśnikami z innych krajów stworzy nową ideę wspólnej Europy? ©