Swary cmentarne

Mieszkańcy Brzezin domagają się obniżki opłat za pochówek na kościelnym cmentarzu. Ceny okazują się jednak podobne jak gdzie indziej. O co chodzi w tym sporze?

02.03.2020

Czyta się kilka minut

Protest mieszkańców Brzezin przeciwko wysokości opłat pogrzebowych  na cmentarzu parafialnym, październik 2019  r. / TOMASZ STAŃCZAK / AGENCJA GAZETA
Protest mieszkańców Brzezin przeciwko wysokości opłat pogrzebowych na cmentarzu parafialnym, październik 2019 r. / TOMASZ STAŃCZAK / AGENCJA GAZETA

Sławomir Pawlik: – Nie łamię przykazania, nie mówię fałszywego świadectwa. Ja nie walczę z Kościołem.

Ks. Tomasz Bartczak: – Dość już nadstawiania policzka, ma się tylko dwa.

Listy

Brzeziny, 13-tysięczne miasto na wschód od Łodzi. Rynek, trzy kościoły, cmentarz. To właśnie miejscowa nekropolia stała się w ostatnich miesiącach obiektem sporu pomiędzy dużą grupą mieszkańców miasta a Łódzką Kurią Metropolitarną, jej administratorem. Sporu, dodajmy, powszechnie przedstawianego w mediach jako przykład walki z wyzyskiem na polskich cmentarzach. „Kosmiczne ceny pogrzebów. Mieszkańcy piszą list do papieża”; „Ceny zwalają z nóg”; „Mieszkańcy walczą z »cmentarnym wyzyskiem«” – wołały tytuły z informacyjnych portali.

Wszystko zaczęło się w czerwcu ubiegłego roku, gdy mieszkaniec Brzezin, Sławomir Pawlik, ratownik medyczny, oburzony wysokością opłaty za pochówek swojego ojca, wysłał do kurii list, w którym poprosił o obniżkę cen za pogrzeby na brzezińskim cmentarzu. Pod listem – wedle jego autora – podpisało się 1300 osób (urzędnicy kurialni twierdzą, że podpisów było 800, z czego około 200 nieczytelnych). Kuria w odpowiedzi przesłała pismo, w którym precyzyjnie wyszczególniła opłaty pobierane na brzezińskiej nekropolii i zarzuciła Pawlikowi rozpowszechnianie nieprawdy oraz naruszenie dobrego imienia Archidiecezji Łódzkiej.

Kilka tygodni później Sławomir Pawlik napisał kolejny list, pod którym tym razem podpisało się według niego ponad 1700 osób. I który kuria pozostawiła bez odpowiedzi. W reakcji na to brzezinianie zorganizowali w październiku zeszłego roku protest uliczny – przechodzili przez pasy dla pieszych nieopodal miejscowego kościoła farnego, nosząc transparenty: „Chcemy, żeby było nas stać”, „Kasę od nas wyciągają, na listy nie odpowiadają” i „Tańsza kawalerka niż cmentarna kwaterka”.

Wobec dalszego braku reakcji ze strony łódzkiej kurii Sławomir Pawlik postanowił znów działać – w sprawie opłat za pochówek na brzezińskiej nekropolii wysłał w lutym tego roku list do papieża.

Koparką na cmentarz

Środa; szare, lutowe popołudnie. Na ulicach Brzezin coraz większy ruch – ludzie powoli wracają z pracy do domu. Opłaty na cmentarzu? Trudno kogokolwiek nakłonić do podzielenia się opinią. W nielicznych wypowiedziach sporo emocji i ślady zasłyszanych opowieści.

Sebastian, sprzedawca na stacji benzynowej, owszem, słyszał o protestach organizowanych przez Pawlika i się z nim zgadza: – Lepiej już zrobić pogrzeb gdzie indziej.

Kobieta w kwiaciarni nieopodal cmentarza nie jest w sprawie zorientowana – nie pochodzi stąd. Ale może pobliski kamieniarz coś będzie wiedział?

Na podwórku błoto, nagrobki i kury. Gospodarza nie ma w domu, ale jest jego kuzyn: Stefan Reczyński.

Pan Stefan o pochówkach chętnie wyrazi swoje zdanie. W administracji cmentarza jest teraz – wedle Stefana – zatrudniona jedna kobieta i dwóch grabarzy. Kiedyś grabarze kopali dół łopatą, stawiali piwnicę, bielili ją, potem szli do pogrzebu, otwierali grób, zamykali, szpachlowali – wszystko w cenie tej piwnicy. A teraz kamieniarze muszą załatwić koparkę do kopania, która doły pod piwnice kopie całym rzędem. – Operator koparki dostaje 100 zł od dziury pod jedną piwnicę, a administracja bierze 2000 zł od jednej piwnicy – przekonuje pan Stefan. – Czyli 1900 zł na czysto do kieszeni.

Wszędzie tak samo

Kancelaria przy brzezińskim cmentarzu. Opłaty na cmentarzu? Nie, na ten temat kierowniczka kancelarii nie ma nic do powiedzenia – wszystkiego można się dowiedzieć w kurii. – Proszę, tu jest cennik – wskazuje palcem na kartkę wywieszoną w korytarzu.

Z cennika: dzierżawa na 99 lat placu pod piwnicę grobu murowanego do pomieszczenia zwłok więcej niż jednej osoby – z możliwością opłat ratalnych (5 x 2 tys. zł): 10 tys. zł. Plac na grób ziemny na 20 lat: 700 zł. Wykop grobu pojedynczego: 750 zł. Kaplica: 380 zł. Wykop pod piwnicę (od osoby): 1000 zł. Dochowanie do piwnicy: 400 zł.

Dodajmy, że gdy osoba zmarła była ubezpieczona, ZUS wypłaca zasiłek pogrzebowy pokrywający koszty pogrzebu do 4 tys. zł.

– Diecezja łódzka ma w swojej administracji 18 cmentarzy – tłumaczy ks. Tomasz Bartczak, przewodniczący Wydziału Administracyjno-Gospodarczego Archidiecezji Łódzkiej. – Opłaty są wszędzie takie same.

Wedle ks. Tomasza Bartczaka ceny za pochówki na cmentarzach pozostających w administracji kurii są na poziomie, który pozwala zgromadzić chociaż minimalny fundusz, dzięki któremu można te nekropolie utrzymywać. Odkąd brzeziński cmentarz jest w administracji Archidiecezji Łódzkiej, zainwestowano w niego ponad 2 mln zł – począwszy od wybudowania na wyraźną prośbę władz miejskich kaplicy z zapleczem (wcześniej kondukty pogrzebowe musiały iść przez całe miasto po ruchliwej drodze krajowej), poprzez remonty ogrodzeń, sieć wodociągową, alejki. A fundusz remontowy, który jest zależny od liczby pogrzebów, nie przekracza 10 tys. zł miesięcznie.

Ks. Bartczak wylicza: kuria ma na brzezińskim cmentarzu trzech pracowników, musi pokrywać koszty ubezpieczenia, wywozu śmieci, które wynoszą ponad 10 tysięcy zł miesięcznie.

Ks. Bartczak nie wie, o co ta wojna generalnie się toczy. – Pan Pawlik, który wszczął całą tę burzę, wybrał sobie najdroższą opcję pochówku, jaka istnieje. Z całym szacunkiem dla tego pana, ale przecież on świadomie podpisał umowę z cmentarzem na grób murowany, który jest najdroższy, a teraz rozgłasza wszędzie, że tyle kosztuje zwykły grób.

– Czy istnieje możliwość obniżenia opłat za pochówek?


Czytaj także: Ks. Adam Boniecki: Niech nas Bóg chroni od rutyny


– W obecnych realiach jest to możliwe tylko w jednej sytuacji. Gdyby władze miasta pokrywały koszty wywozu śmieci z cmentarza, który przecież teraz funkcjonuje jako cmentarz ogólnodostępny.

– Podobno groby są kopane koparką?

– Jeśli można sobie ułatwić pracę, to dlaczego nie? Zresztą koparkę zamawiają kamieniarze. Poza tym koparka nie kopie między grobami, od tego są grabarze. Tam wykop trwa czasami trzy dni, z szalowaniem i innymi dodatkowymi pracami.

Tylko nie w piachu

Sławomir Pawlik podjeżdża na parking przed cmentarzem, na szybie samochodu znaczek ratownictwa medycznego. – Czy ja byłem świadomy tych wysokich opłat? W momencie kiedy umiera osoba, która chciała leżeć na tym cmentarzu, to rodzina nie ma wyjścia. Dlatego podpisałem umowę cywilno-prawną, spełniając wolę ojca, bo innego wyjścia nie było. Ojciec całe życie pracował w kopalni piasku i gdy był już świadomy zbliżającej się śmierci, mówił, że nie chciałby w tym piasku po śmierci leżeć. Dlatego zrobiłem grób dwuosobowy z betonu. Mama też chciałaby po śmierci spocząć obok ojca. Miejsce wykupiłem na 99 lat.

– Kuria zarzuca panu mówienie nieprawdy.

– Ale w którym miejscu ja powiedziałem nieprawdę? Wszędzie w mediach podawałem kwotę pochówku, którą musiałem uiścić w kancelarii za pogrzeb mojego ojca. Oczywiście, cała kwota nie poszła na konto kurii. Całkowity koszt pogrzebu wyniósł mnie grubo ponad 11 tys. zł, z czego w administracji cmentarza zapłaciłem 4780 zł (2000 zł, czyli pierwsza rata za wykupienie miejsca na cmentarzu, 2000 zł za wykopanie grobu dwuosobowego, 380 zł za przygotowanie kaplicy i 400 zł za złożenie trumny do grobu).

Pawlik dowiaduje się, że w listach do Kurii Archidiecezjalnej podawał stawki, które są niezgodne z cennikiem obowiązującym na cmentarzu. Kuria w swojej odpowiedzi dokonała ich sprostowania. Również w liście do papieża napisał, że koszt pogrzebu to wydatek rzędu blisko 10 tys. zł, a jako przykład zawyżania opłat na miejscowym cmentarzu podał usługę wykopania grobu wycenioną na 2000 zł. Nie wspomniał o tym, że nie chodzi o zwykły grób, tylko o grób murowany dla dwóch osób, i że cena za wykopanie grobu ziemnego wynosi 700 zł.

– Ja zawsze w mediach podawałem wysokość opłaty, jaką uiściłem za pochówek mojego ojca. Poza tym nawet kwota 700 zł jest dla wielu mieszkańców Brzezin zaporowa. Dochodziły mnie słuchy, że jedna osoba zadłużyła się u szefa. Że druga wzięła chwilówkę. Że u trzeciej na pogrzeb zrzuciła się cała rodzina.

I dodaje: ceny na brzezińskim cmentarzu są najwyższe w całej okolicy. Na przykład na cmentarzu parafialnym w sąsiednich Koluszkach opłaty są zdecydowanie niższe. – Byłem tam i sprawdziłem.

Rozdęta sprawa

Parafia Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Koluszkach. Proboszcz ks. Sławomir Jałmużny zaprasza do środka.

– Że opłaty za pochówek są w mojej parafii dużo niższe niż w Brzezinach? – zastanawia się chwilę. – Nie wiem, skąd ta opinia.

Porównujemy więc ceny: za wykopanie grobu ziemnego w Parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Koluszkach też trzeba zapłacić 700 zł, za miejsce – tyle samo. Pozostałe opłaty również są bardzo zbliżone.

Zdaniem proboszcza sprawa Brzezin jest po prostu rozdęta. Koszty prowadzenia cmentarza są ogromne i obniżek nie ma co oczekiwać. Administrowany przez niego cmentarz jest dużo mniejszy niż ten w Brzezinach – jest na nim tylko jedna alejka – a opłaty za wywóz śmieci wynoszą 80 tys. zł rocznie.

Ks. Jałmużny: – Z jednego pogrzebu za wywóz odpadów, to znaczy wieńców i kwiatów, płacimy zwykle 3 tys. zł. A co dopiero koszty na takim cmentarzu jak ten w Brzezinach. Przecież gołym okiem widać, jakie tam olbrzymie inwestycje poczyniono: kaplica, nowe ogrodzenie, wszystkie alejki wyłożone kostką.

By przełamać monopol Kościoła, Urząd Miasta Brzeziny zapowiedział budowę cmentarza komunalnego.

Jakie stawki obowiązują na cmentarzu komunalnym w pobliskich Skierniewicach?

Opłata za miejsce na 20 lat za grób murowany dwumiejscowy – 1300 zł; wykonanie grobu murowanego – 3000 zł; pochówek – 500 zł; kaplica 200 zł. W Skierniewicach pan Pawlik zapłaciłby zatem administracji cmentarza komunalnego 5000 zł (cena obejmuje betonową piwnicę).

Pytam jeszcze o koszt wywozu śmieci zarządcę cmentarza, prezesa Przedsiębiorstwa Usług Renowacyjno-Konserwatorskich i Pogrzebowych w Skierniewicach, Jacka Starygę: – Miesięczny koszt takiej usługi jest bardzo wysoki, wynosi niewiele poniżej 10 tys. zł.

Chłopcy do bicia

Ks. Tomasz Bartczak: – Jeśli pan Pawlik i ludzie, którzy go popierają, chcieliby dialogu, to ja mogę z nimi rozmawiać. Przecież to są ci sami ludzie, dla których my tam pracujemy. W konflikcie zawsze obie strony są przegrane. Ale my jesteśmy czasami traktowani jak chłopcy do bicia: można na nas napluć, powiedzieć, co się chce. Wszyscy się ekscytują sytuacją wokół cmentarza w Brzezinach, tylko że ci biedni ludzie zostają z dezinformacją i emocjami, które rodzą niechęć nie do pana Pawlika, który to wszystko rozpętał, tylko w stosunku do Kurii Archidiecezjalnej.

Sławomir Pawlik: – Gdybym zobaczył faktury, wtedy byłoby inaczej. Ale do tego trzeba odrobinę dobrej woli.

Ks. Bartczak: – A czy pan Pawlik kiedykolwiek pojawił się w kurii? Jeśli przyjedzie, to będzie mieć pełny wgląd w koszty z raportu kasowego cmentarza w Brzezinach.

Finał

12 lutego Łódzka Kuria Metropolitarna umieściła na swojej stronie internetowej oświadczenie, w którym wyraziła ubolewanie, że „w sprawie tzw. »cen pochówku« na cmentarzu wyznaniowym w Brzezinach – mimo nieustannych wyjaśnień ze strony Archidiecezji Łódzkiej przesyłanych do mediów i publikowanych na stronie internetowej archidiecezji łódzkiej – ma miejsce ciągłe powielanie nieprawdy. Podawane w mediach tzw. »ceny pochówku« są nieprawdziwe. Kuria jednocześnie oświadcza, że w obronie dobrego imienia administratora cmentarza zamierza wystąpić na drogę prawną”.

– Boi się pan procesu?

– Nie lubię sądów, ale procesu się nie boję – mówi Pawlik. – Powtarzam ciągle, że ja nie atakuję Kościoła, tylko jego praktyki finansowe. I jak – wierzy mi pan? ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz oraz tłumacz z języka niemieckiego i angielskiego. Absolwent Filologii Germańskiej na UAM w Poznaniu. Studiował również dziennikarstwo na UJ. Z Tygodnikiem Powszechnym związany od 2007 roku. Swoje teksty publikował ponadto w "Newsweeku" oraz "… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 10/2020