Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Wczoraj, 8 czerwca, po 16 dniach strajku pielęgniarki z Centrum Zdrowia Dziecka dogadały się z dyrekcją. Podpisano porozumienie, które jednak nie kończy strajku. Strajk został zawieszony, nie przerwany. Pielęgniarki wróciły do pracy. – To już za długo trwa, musimy iść na kompromis w trosce o dzieci, ale należy pamiętać, że kryzys w służbie zdrowia nie jest wcale zażegnany – mówiła wczoraj „Tygodnikowi” Magdalena Nasiłowska, szefowa strajku pielęgniarek.
Nie wiadomo jeszcze jak wyglądają wszystkie punkty porozumienia. Nieoficjalnie mówi się o podwyżce pensji o około 300 złotych. Nie wiadomo natomiast, jak dyrekcja szpitala upora się z drugim kluczowym postulatem pielęgniarek: poprawą warunków pracy i zwiększeniem liczby zatrudnionych w CZD.
Czego się dowiedzieliśmy po szesnastu dniach strajku w CZD? Przede wszystkim tego, co i tak wiedzieliśmy już wcześniej: Służba zdrowia ma się źle. Nie pomogą jej doraźne zastrzyki finansowe, tylko gruntowna, systemowa zmiana. Pielęgniarki w CZD, na tle innych szpitali w Polsce i tak zarabiają nieźle. Sygnał, który popłynął z Warszawy, może być powodem rozpoczęcia strajków w innych placówkach, albo szerzej – grupach zawodowych.
Nie trzeba było długo czekać. Związkowcy z Zagłębiowskiego Centrum Onkologii Szpitala Specjalistycznego im. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej właśnie ogłosili rozpoczęcie strajku na przyszły tydzień. Większość z nich w glosowaniu opowiedziało się za podwyżkami i polepszeniem warunków pracy. Domagają się 300 złotych podwyżki.
Po drugie, dowiedzieliśmy się, że Prawo i Sprawiedliwość długo milczało w sprawie strajku w CZD, a na koniec odpowiedzialnością za kryzys Beata Szydło obarczyła swoich poprzedników. Jest w tym rzecz jasna trochę prawdy, chociaż nie tłumaczy to zachowania polityków PiS, którzy przez 16 dni protestu nie wsparli pielęgniarek. Elżbieta Witek, minister w rządzie Beaty Szydło, pytana czy premier spotka się z pielęgniarkami, powiedziała: „Gdyby Pani Premier miała spotykać się z każdym, kto tego chce, to nie starczyłoby doby”.
Łatwo było sprawdzić, na jakie spotkania premier Szydło ma czas. W pierwszym tygodniu strajku w Centrum Zdrowia Dziecka spotkała się z piłkarzami ręcznymi po ich sukcesie w Lidze Mistrzów.
Był też m.in. czas na organizację Dnia Dziecka w kancelarii i uroczystość 130-lecia Straży Pożarnej.
Po trzecie, w sprawie pielęgniarek w CZD obradował Sejm. Szpital ma ponad 336 mln zł długu. Minister Konstanty Radziwiłł zapowiedział wczoraj, że wygospodaruje milion złotych z budżetu na pokrycie najpilniejszych wydatków. Jednak ten zastrzyk finansowy jest zdecydowanie niewystarczający.
Premier Szydło na lipiec zapowiedziała prezentację systemowych rozwiązań kryzysu w służbie zdrowia.