Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
By kultowi nadać charakter bardziej uniwersalny, a przynajmniej przybliżyć go katolikom litewskim, pojawiła się idea stworzenia sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Wilnie i przeniesienia tam obrazu. Na polecenie kard. Audrysa Bačkisa odrestaurowano na ten cel nieczynny dotychczas kościółek Św. Trójcy. Nie ma przed nim placu kościelnego, stąd problem pomieszczenia licznych pielgrzymów, głównie z Polski.
Polacy na Litwie odczuli decyzję kardynała jako krzywdę. Przeciw przeniesieniu obrazu zaprotestowało 25 polskich organizacji. W kościele zorganizowano czuwanie, by bronić obrazu. Kiedy 22 marca przybył tam lubiany przez Polaków pomocniczy biskup Wilna Jozuas Tunaitis wybuchła awantura (z okrzykami “zdrajcy" i “bolszewicy"). Wreszcie podczas spotkania rady parafialnej z kard. Bačkisem ustalono, że spór rozstrzygnie Watykan. Polacy podkreślają, że godzą się na przeniesienie obrazu, ale w miejsce umożliwiające rozwój kultu. Rezygnacja kardynała z wykonania dekretu w wyznaczonym terminie oraz przekazanie rozstrzygnięcia Rzymowi pozwalają mieć nadzieję. Papież zdołał rozwiązać nieco podobne problemy w Oświęcimiu i Przemyślu. Wątpię, by cieszyło go, że w tych sporach stroną są zawsze Polacy i że ten wybuchł wokół wizerunku Jezusa Miłosiernego. A patrzącemu z boku chyba czasem trudno zrozumieć, cośmy naprawdę za ludzie, my, katolicy.