Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Stracił autorytet państwa, reprezentowany przez organy ścigania i wymiar sprawiedliwości, których przedstawiciele podjęli medialną grę z Krzysztofem Rutkowskim, w dodatku nie potrafiąc w przekonujący sposób wyjaśnić swoich działań (bądź ich braku). Straciły – po mistrzowsku rozgrywane przez tego samego Rutkowskiego – media: to ferując wyroki na obojga rodziców, to kreując małżeństwo W. – niestety , przy ich ochoczym udziale – na medialne gwiazdy. Wraz z mediami stracili na wiarygodności cytowani przez nie eksperci (oczywiście nie wszyscy; trudno jednak nie odnieść wrażenia, że np. instytucja „psychologa” i „psychoterapeuty” – za sprawą dziesiątków „portretów psychologicznych” i zadziwiająco swobodnych analiz autorstwa niektórych przedstawicieli tych profesji – uległa niespotykanej wcześniej dewaluacji).
Postawiony Katarzynie W. zarzut zabójstwa nie kończy rzecz jasna sprawy. W wymiarze prawnym zarzut ten – niby to banał, ale przez niektórych komentujących jakby wyparty ze świadomości – to jeszcze nie wyrok sądu. Nie kończy się też „sprawa Madzi” w mediach. Przeciwnie: przygasłą już nieco pierwszą edycję tej „telenoweli”, którą żyła cała Polska, by następnie na chwilę się nią zmęczyć, zastępuje właśnie sequel. Jego jakość – wskazuje na to chociażby lektura ubiegłotygodniowych tabloidów i programów telewizyjnych – nie będzie lepsza.