Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Jak donosi "Gazeta Wyborcza", pomysłem, by polscy sportowcy mogli wystąpić na olimpiadzie w Pekinie z rozponawalnym na całym świecie znakiem "Solidarności", zajęła się wczoraj komisja krajowa Związku. "Z taką inicjatywą powinniśmy wyjść wcześniej sami" - powiedział Wojciech Buczak, przewodniczący "S" regionu rzeszowskiego. Dodał, że opaski przekazano by nie tylko naszemu komitetowi olimpijskiemu, lecz i innym sportowcom z całego świata. "Niech sportowcy założą je podczas inauguracji igrzysk i przy wręczaniu medali - apelował. - Byłby to jasny i piękny gest solidarności z pozbawionymi praw pracowniczych Chińczykami oraz z prześladowanymi Tybetańczykami".
W odpowiedzi na nasz apel przewodniczący "S" Janusz Śniadek stwierdził: "Na pewno byłby to znak niesłychanie czytelny. Kiedy walczył o wolność zniewolony przez komunistyczny reżim naród polski, »Solidarność« miała wsparcie całego wolnego świata. I ten cud się zdarzył, odzyskaliśmy wolność. Dzisiaj takiego wsparcia, takiej pomocy potrzebują i oczekują Tybetańczycy. »Solidarność« na pewno z radością wyrazi zgodę na użycie swojego logo w takim celu" (TVN, 24 marca).
Z końcem marca "Tygodnik" wezwał "Solidarność" do udostępnienia swojego historycznego logo polskim sportowcom, zaś PKOl i inne odpowiednie władze - o podjęcie wszelkich starań, by znak ten mógł się znaleźć na strojach polskich sportowców. Pisaliśmy: "Wierzymy, że symbol »Solidarności«, czytelny i jasny dla całego świata, jak żaden inny wyrazi uczucia nas wszystkich, a zarazem w pełni wpisze się w wielką ideę olimpijską. Odwołajmy się do symbolu wyrażającego to, co w naszej historii najcenniejsze i najszlachetniejsze. I który po raz kolejny mógłby stać się ważnym symbolem dla świata".
Sceptyczni wobec pomysłu są sami sportowcy. "Wszyscy nam mówią co powinniśmy zrobić: zbojkotować igrzyska, założyć opaski - powiedział "Gazecie" Adam Korol, wioślarz, trzykrotny olimpijczyk. - Ale konsekwencje dotkną nas, a nie panów za biurkiem. Politycy próbują zrzucić odpowiedzialność za sytuację w Chinach na sportowców, ale sami takiego bojkotu Chin, chińskich produktów i firm robić nie zamierzają".
Karta olimpijska stanowi: "Na obiektach olimpijskich lub innych terenach, nie jest dozwolona żadnego rodzaju manifestacja lub kampania propagandowa o charakterze politycznym, religijnym lub rasowym" (rozdz. art. 53 pkt. 3). "Tygodnik" przekonywał w swoim apelu, że "symbol »Solidarności« nie jest symbolem politycznym ani ideologicznym. Powstał, by reprezentować wielki wolnościowy zryw".
Karta olimpijska stanowi też: "Celem olimpizmu jest, aby sport służył harmonijnemu rozwojowi człowieka, z wizją propagowania miłującego pokój społeczeństwa i poszanowania ludzkiej godności". (pkt. 2). I dalej: "Każda forma dyskryminacji w stosunku do kraju lub osoby ze względu na rasę, wyznanie religijne, poglądy polityczne, płeć lub jakiegokolwiek innego względu, jest niemożliwa do pogodzenia z przynależnością do Ruchu Olimpijskiego". (pkt. 5)