Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Szanowny Panie Prezesie,
wszyscy z niepokojem obserwujemy obecne wydarzenia w Chinach, które mają miejsce w roku Olimpiady w Pekinie. Trwa dyskusja nad tym, czy i co można bądź należy w tej sytuacji uczynić. Padają w tej dyskusji pytania, czy właściwym gestem nie byłby nawet bojkot Igrzysk. Z szacunku dla wysiłku, jaki w przygotowania do olimpiady włożyli polscy sportowcy, nie chcemy - my, "Tygodnik Powszechny": gazeta, która była kiedyś dla wielu Polaków symbolem sprzeciwu wobec niedemokratycznych władz PRL - przyłączać się do wezwań do bojkotu Olimpiady. Jesteśmy świadomi, jak ogromne znaczenie ma Olimpiada dla sportowców.
We wstępie do Karty Olimpijskiej czytamy: "Celem olimpizmu jest, aby sport służył harmonijnemu rozwojowi człowieka, z wizją propagowania miłującego pokój społeczeństwa i poszanowania ludzkiej godności". Uważamy, że możemy wykorzystać obecność polskich sportowców w Pekinie do zamanifestowania naszej niezgody na sytuację panującą w tym kraju, łamanie praw człowieka, prześladowania Tybetańczyków. Możemy to zrobić przez rozpoznawalny na całym świecie symbol "walki bez przemocy": znak "Solidarności".
Dlatego pragniemy zaapelować do Państwa, do Polskiego Komitetu Olimpijskiego o to, aby symbol "Solidarności" mógł znaleźć się na strojach reprezentacji Polski. Nie naruszy to reguł Karty Olimpijskiej. Wierzymy, że ten symbol, czytelny i jasny dla całego świata, jak żaden inny wyrazi uczucia nas wszystkich, a zarazem w pełni wpisze się w wielką ideę olimpijską. Mamy szansę pokazać, że można solidaryzować się z cierpiącymi i walczącymi o wolność nie przez bojkot, lecz jednoczenie się wokół idei pokoju i ludzkiej godności.
Z nadzieją na pozytywne przyjęcie naszego apelu
Ks. Adam Boniecki
Redaktor Naczelny "Tygodnika Powszechnego"