Reklama

Ładowanie...

Śmierć w ciszy inkubatorów

27.07.2003
Czyta się kilka minut
W jednej z warszawskich klinik neonatologicznych leży wcześniak, urodzony w piątym miesiącu ciąży. Dostaje silne leki. Jeszcze kilka lat temu nie miałby szans na przeżycie, dziś nowoczesne metody terapii pozwalają ratować noworodki coraz bardziej niedojrzałe, a co za tym idzie - obciążone coraz wyższym ryzykiem zaburzeń rozwoju. Dziecko żyje, choć ma masywny krwotok w mózgu. A to z kolei oznacza, że w najlepszym wypadku życie organizmu będzie trwało jeszcze kilka dni.
T

Takich dzieci w Polsce rodzi się co najmniej kilkaset w ciągu roku. I zwykle po kilkudziesięciu godzinach od urodzin przychodzi moment, w którym lekarze decydują o zaprzestaniu podawania leków podtrzymujących choćby ciśnienie krwi.

Etyczna “ziemia niczyja"

Jedni mówią o “niekwalifikowanych zgonach okołoporodowych", inni - wprost - o ,,eutanazji okołoporodowej". Rzecz nie trafia na pierwsze strony gazet, bo pozbawiona jest dramaturgii, która zwykle towarzyszy eutanazji ,,dorosłej", gdy nieuleczalnie chory człowiek prosi o śmierć. Tu wszystko odbywa się w ciszy inkubatorów. Mały pacjent sam nie ma głosu, jest przedmiotem debat rodziców, lekarzy. To oni podejmują decyzję, czy odłączyć go od wspomagającej aparatury, zminimalizować leczenie - a tym samym przyspieszyć śmierć. A może - jak chcą niektórzy - po prostu pozwolić mu...

15534

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]