Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
17 grudnia Franciszek kończy 80 lat. Nic nie wskazuje jednak, że zamierza wyhamować swoją aktywność, a na pewno – jeśli chodzi o kontakt z mediami. Właśnie udzielił kolejnego wywiadu – tym razem belgijskiemu tygodnikowi katolickiemu „Tertio”. Mówił o relacji Kościoła i państwa, ale także o kondycji współczesnych mediów.
Do najważniejszych grzechów mediów, które powinny budować obywatelskie społeczeństwo, Franciszek zaliczył oszczerstwo, zniesławienie, dezinformację i pogoń za sensacją.
Obrzucanie błotem przeciwnika, szerzenie kłamliwych informacji na jego temat – to pierwszy grzech, dostrzegalny zwłaszcza w świecie polityki. Drugim jest zniesławienie, które w przeciwieństwie do oszczerstwa nie polega na kłamstwie, ale na wyciąganiu na światło dzienne kompromitujących informacji – prawdziwych, ale należących do przeszłości. „Może dziesięć lat temu ktoś miał problemy z prawem albo kłopoty w życiu rodzinnym – zauważa papież. – Wyciąga mu się coś, co było prawdą, ale jest przeszłością. Wracanie do tego po latach, by unicestwić człowieka, jest poważnym grzechem. Każdy ma prawo do dobrego imienia”.
W podobny sposób powinno być traktowane posługiwanie się półprawdami. To „dezinformacja – bodaj największa szkoda, jaką mogą wyrządzić media” – stwierdza Franciszek. I wreszcie grzech czwarty – ekscytowanie się tym, co złe i brudne, szukanie skandalu i sensacji. To zresztą choroba całego społeczeństwa, a media starają się schlebiać najniższym gustom swych odbiorców. Tymczasem powinny być nie tylko transparentne, ale i czyste – zauważa papież. – Są z natury dobre i powinny być wykorzystywane do tworzenia dobra. ©℗