Ładowanie...
Sekularyzacja Niemiec przyśpieszyła
Sekularyzacja Niemiec przyśpieszyła
Jestem głęboko wstrząśnięty” – tak zareagował przewodniczący niemieckiego episkopatu bp Georg Bätzing na tegoroczne dane dotyczące wystąpień z Kościoła związanych z rezygnacją z płacenia podatku kościelnego. Wystąpiła rekordowa liczba 359 338 osób. To trzykrotnie więcej niż w 2002 r. (wtedy wystąpiło ok. 120 tys.) i o 87 tys. więcej niż w poprzednim rekordowym roku 2019.
Trudno się dziwić reakcji bp. Bätzinga – jest „twarzą” dalekosiężnych reform przeprowadzanych przez niemiecką Drogę Synodalną, forum dyskusji świeckich z biskupami, które wypracowuje strategię na obecny kryzys w Kościele związany z ujawnianą pedofilią. To przede wszystkim biskup Limburga broni owych reform przed krytyką wewnętrzną i na forum międzynarodowym. Czy to znaczy, że Droga ponosi fiasko?
To przedwczesna ocena – choć na pewno konserwatyści będą te nowe dane wykorzystywać w krytyce reform. Do myślenia powinien dawać im jednak fakt, że nie ma znaczącej różnicy w wystąpieniach z Kościoła w diecezjach kierowanych przez konserwatywnych biskupów i tych najbardziej postępowych. Natomiast największy wzrost (wystąpiło aż 41 tys. osób – dwukrotnie więcej niż w 2019 r.) nastąpił w archidiecezji kolońskiej, której biskup – kard. Rainer Maria Woelki – bardzo niejednoznacznie zachowywał się ostatnio wobec nadużyć w Kościele, czym zniechęcił do siebie wielu diecezjan.
„Coraz częściej słyszy się, że na wystąpienie decydują się osoby, które wcześniej były bardzo zaangażowane w życie parafii” – to najbardziej niepokoi bp. Bätzinga. Ewidentnie daje o sobie znać rozczarowanie i zmęczenie Kościołem. Emocje te na pewno przyśpieszają proces sekularyzacji. Fale wystąpień (2010 i 2019 r.) następowały po nagłośnieniu skandali związanych z pedofilią księży. Dalsza sekularyzacja jest zatem nieuchronna. Reformy są na razie wciąż „na papierze”. Potrzebnych jest co najmniej kilka lat, by rzeczywistość mogła zacząć je weryfikować. Nierozsądnie byłoby teraz hamować proces reform.
Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]