Rosz Haszana

W pierwszym wieku wspólnej ery rabini w Misznie pisali o czterech początkach roku.

02.09.2013

Czyta się kilka minut

Mowa była o pierwszym dniu miesiąca Nisan (początek wiosny oraz święto Pesach), pierwszym Elul (najczęściej sierpień), gdy przychodziło płacić dziesięcinę za posiadane zwierzęta, pierwszym Szwat (początek sadzenia drzew, związany ze świętem Tu Biszwat wypadającym mniej więcej w lutym) oraz pierwszym Tiszri (wypada 4 września), który to dzień obchodzi się właśnie jako Nowy Rok, czy dosłownie „głowę roku”.

Wedle Tory Nowy Rok przypada w miesiącu Nisan. Rosz Haszana, które obchodzimy w tym tygodniu, nie ma tak mocnego biblijnego uzasadnienia. Co prawda prorok Ezechiel kazał święto Jom Kipur (wypada dziesięć dni po Nowym Roku) nazywać prawdziwym początkiem roku. W Psalmie 81 mowa o tym, że nowy księżyc w siódmym miesiącu roku ma wyjątkowe znaczenie. Z kolei Ezra powracając z wygnania właśnie pierwszego dnia miesiąca Tiszri zgromadził lud u Wodnej Bramy w Jerozolimie, by tam odczytać ludowi Torę. Coś w tym dniu było niepokojącego już z dawien dawna.

Za tradycją Rosz Haszana stoi wola i wiedza religijnych mędrców. To im Żydzi zawdzięczają bardzo wiele i dzieje się tak z woli Mojżesza, który przydzielił w Torze sędziom władzę decyzji w kwestiach prawa.

Dnia Nowego Roku nie obchodzi się hucznie. Nie ma zabaw, kotylionów, tańców. Jeśli już, to jada się jabłko z miodem, dodając życzenia szczęśliwego i słodkiego nowego roku. Jabłko przypomina owoc z raju, a miód jest tradycyjnym symbolem siły. Podaje się kolistą chałę na znak powracających cyklów życia. W wielu krajach pojawia się owoc granatu, ze względu na wiele pestek, i towarzyszy mu życzenie: mnóżcie się.

Najważniejszym faktem związanym z Nowym Rokiem jest decyzja Boga o tym, kto do jakiej księgi zostaje zapisany. Tego dnia łączymy się z Bogiem jak z Najwyższym Sędzią. Sprawiedliwi zostają wpisani do Księgi Życia, źli do Księgi Śmierci. Pozostaje jeszcze dziesięć dni, dziesięć straszliwych dni na to, by prawdziwą skruchą i obietnicami naprawy zmienić decyzję Pana. Należy wtedy pójść do tych, którym uczyniliśmy zło, i osobiście prosić, nawet po trzykroć, o wybaczenie. Bardzo to trudne wyznać grzechy osobie, która na nas słusznie się gniewa.

Wszystko zaczyna się od ceremonii zwanej Taszlich. Pięknie ją odmalował Aleksander Gierymski na obrazie „Święto trąbek” (trąbki są tym samym co szofer, o czym za chwilę). Tam chasydzi, każdy z osobna, stoją nad Wisłą, odmawiając zapewne Psalm 118: „Oby drogi moje zmierzały ku strzeżeniu ustaw Twoich! Wtedy się nie zawstydzę, gdy baczyć będę na wszystkie przykazania Twoje. Wysławiać Cię będę w prostocie serca, przeto że się nauczyłem wyroków sprawiedliwości Twojej. Sprawiedliwości Twoich będę strzegł, nie opuszczaj mnie do końca!”. Modlitwy na Taszlich muszą być odmawiane nad swobodnie płynącą wodą, do której wrzuca się okruchy chleba jako symbol wyrzucenia z siebie grzechów. Ta czynność oczywiście przypomina ofiarę z kozła. Pierwszy z rabinów, który owe święto w XV wieku ustanowił, wspominał związanie Izaaka. Nawiązał do rabinicznego midraszu, w którym szatan stanął na drodze Abrahama, zamieniając się w wartką rzekę. Nie chciał dopuścić do ofiary. Jednak Abraham i Izaak zanurzyli się aż po szyję, modląc o boską pomoc.

Samo święto wiąże się też z tym, że wedle spekulacji żydowskich pierwszego dnia miesiąca Tiszri powstał świat i z nim porządek natury. Idziemy nad rzeki i morza, by potwierdzić, jak funkcjonuje ład przyrody.

Do skruchy wzywa głos szofaru, trąby, która przypomina trąby z góry Synaj. Jest niczym pobudka, wezwanie. Nakaz wysłuchania szofaru należy do jednych z najważniejszych w dniu święta. Związane to jest ze słowami z Księgi Kapłańskiej (23, 23): „Miesiąca siódmego będziecie mieli szabat, pamiętny uderzeniem w trąby, i będzie nazwany święty” (Tiszri jest siódmym miesiącem roku). Głos baraniego rogu przypomina też o ofiarowaniu Izaaka. W traktacie talmudycznym czytamy: „Rabi Abbahu zapytał: dlaczego dmiemy w barani róg? Święty Jedyny, błogosławiony On, powiedział: Dźwięczcie przede mną baranim rogiem, tak bym pamiętał dla waszego dobra o związaniu Izaaka, syna Abrahama, i byście się czuli jak on przywiązani do mnie”. Podkreślić wypada, że nie o melodię, muzykę tu chodzi, ale o dźwięk, głos jak na bitwie lub na pogrzebie.

Na Nowy Rok wysyła się kartki pocztowe i oczywiście składa życzenia. Najczęściej powiada się: dobrego i słodkiego roku. Chasydzi dodają: oby twoje imię zostało zapisane i przypieczętowane na Nowy Rok. I ja z życzeniami dobrego roku – Szana Towa – przychodzę.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 36/2013