Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
"W czasie wizyty wenezuelskiego przywódcy w Rosji Hugo Chaveza w lipcu zapowiadano inwestycje w branżę naftowo-gazową i finalizację negocjacji o kolejnych zakupach rosyjskiego uzbrojenia przez Wenezuelę, a nawet spekulowano na temat utworzenia rosyjskiej bazy wojskowej w Wenezueli. Ale kryzys nie ciotka, po główce nie głaszcze - i wygląda na to, że pomyślane z dużym rozmachem porozumienia o współpracy na razie przyjdzie odłożyć. Miedwiediew wprawdzie podczas wizyty powtarzał mantrę o końcu hegemonii wiadomo kogo, ale uczciwie przyznał, że kryzys każe zweryfikować ambitne plany. W sprawie utworzenia wspólnego konsorcjum naftowego z Wenezuelą co najmniej trzykrotnie w ciągu ostatnich miesięcy przyjeżdżał do Caracas wicepremier Igor Sieczin. Porozumienia w tej sprawie jednak podczas wizyty Miedwiediewa nie podpisano - została zawarta ogólna międzyrządowa umowa o współpracy w dziedzinie energetyki. Informujące o wizycie rosyjskie gazety pogubiły się w doniesieniach, czy podpisano oddzielne porozumienia pomiędzy rosyjskimi firmami naftowymi i gazowymi a wenezuelskimi partnerami o planowanej współpracy w dolinie Orinoko czy nie..."
"Wizyta Miedwiediewa na Kubie okazała się zupełnie bez treści - pisze Łabuszewska. - Rosyjski prezydent został przyjęty przez Raula Castro, złożył wieniec i zapowiedział ni z gruszki ni z pietruszki, że Rosja wejdzie ostro do gry o region z innymi zainteresowanymi tym państwami. Chodziło na pewno o USA. Trudno wróżyć, jak będzie przebiegać ta gra, bo demonstracyjnie antyamerykańskie państwa Ameryki Łacińskiej czekają na nowe oferty z Waszyngtonu...".
"W poniedziałek olbrzymi rosyjski atomowy krążownik "Piotr Wielki" rozpocznie manewry na Morzu Karaibskim, ma ćwiczyć operację pod wspólnym dowództwem z okrętami Wenezueli - trzema fregatami, czterema okrętami patrolowymi i czterema kutrami obrony brzegowej: wspólne manewrowanie na otwartym morzu. Czy będzie to remake słynnego "wpuszczania jeża do spodni", kiedy rosyjskie głowice jądrowe znalazły się w Zatoce Świń?"
Przeczytaj cały wpis na blogu Anny Łabuszewskiej pt. "17 mgnień Rosji"