Raszi o krainie Uz

Raszi (Szlomo Itchak), zwany nauczycielem Izraela – rabejnu szel Israel (żył w XI wieku w Niemczech i we Francji), sporządził komentarze do wszystkich ksiąg Talmudu, do całej Tory oraz do poszczególnych ksiąg biblijnych.

10.12.2012

Czyta się kilka minut

Jest to podstawa nauczania w szkołach religijnych po dziś dzień. Jego komentarze są stale omawiane i przedrukowywane od XVI wieku. Uchodzi za mistrza nad mistrzów i od niego każde poważne studia judaistyczne muszą się zaczynać. Raszi zmarł w Troyes, nie dokończywszy swej komentatorskiej pracy nad Księgą Hioba. Pewien XIII-wieczny rabin z Parmy pisał: „Tak jak drzewa figowe w oznaczonym czasie rodzą swe owoce, tak Święty Jedyny wiedział, kiedy zabrać duszę naszego mistrza Szlomo i wprowadzić ją do akademii na wysokościach”. Powiada się, że najpierw rabin przedstawiał komentarze na wykładach – prowadzonych najprawdopodobniej po francusku – i że zostały spisane dopiero po jego śmierci. Tak się zapewne rzecz miała w odniesieniu do Księgi Hioba oraz Pieśni nad Pieśniami.

Raszi nie uprawiał filozoficznych czy, jak to się mówi, teologicznych rozważań. Nie taką widział dla siebie rolę. Wierzył, że słowa natchnione trzeba zrozumieć, oczyścić, ostukać, zbadać, odnieść do innych sformułowań w Biblii. Chciał sam tekst uczynić bardziej przejrzystym, nie przesłaniając go swoimi teoriami. Najważniejsza pozostawała wierność Biblii i świętemu językowi, bo ich pragnął się trzymać. Świat jego wyobrażeń i przedstawień nie wykraczał poza Torę i święte zwoje. Każe nam Raszi wracać do oryginału i z nim tylko obcować. Można rzec, że on nie zajmował się teoretyzowaniem, a egzegezą. Zapewne oceniał zajęcia filozofów jako zbędne i na swój sposób pyszne, bo wszak nie uważał za stosowne, by zajmować się wymyślonymi ideami, a tylko słowami przez Boga wypowiedzianymi czy przez Niego natchnionymi. Nie w uogólnieniach o naturze ludzkiej czy naturze zła, o istocie wiary i bezbożnictwa szukać należy oparcia. Przeciwnie, medytować trzeba – polecał rabin – nad każdym zdaniem, czasem słowem, bo w nich samych zawarte są już niezwykłe treści.

Warto przyjrzeć się jego misternej i często zaskakującej w swoich efektach robocie.

Zacznijmy od pierwszego zdania Księgi Hioba: „Żył człek w ziemi Uz imieniem Hiob. Był człowiekiem szczerym i prawym, bogobojnym i unikał zła”.

W pierwszej z uwag o ziemi, z której wywodził się Hiob, Raszi pisał: „To znaczy pochodził z ziemi Abrama (który, jak dobrze wiemy, potem przyjął imię Abraham), bo napisane jest w Księdze Rodzaju: »Uz był pierworodnym«, synem Nahora”. Dodać warto, że Nahor był synem Teracha, a z kolei Terach był ojcem Abrama.

Z kolei słowa „w ziemi Uz” Raszi komentuje w następujący sposób: ziemia Abrama, a więc i Uza, jest na wschodzie świata. Samo słowo „uz” wywodzi się od słowa „oz”, co oznacza „wschód”. Wschód z kolei kojarzyć należy z Mezopotamią i królem Nimrodem. Obaj biblijni bohaterowie – pisał Raszi – „pochodzili z ziemi, w której korzystano ze złych rad przeciw Świętemu Jedynemu, oby był błogosławiony”. Co uradzili mieszkańcy tej ziemi? „Bóg nie ma prawa wziąć sobie wyższych światów i nam pozostawić niższych”. I dlatego zbudowano tam wieżę Babel. A Wszechmocny, nim zniszczył dzieło króla Nimroda, obejrzał je uważnie i w ten sposób nauczył kolejne pokolenia zasady, że sędzia nie może wydać werdyktu, jeśli nie stoi za dowodem naoczny świadek.

Z krótkich komentarzy dowiadujemy się, że Hiob, jak i Abraham, przybyli z krainy idolatrii i fałszywej religii, a mimo to byli mężami sprawiedliwymi, bogobojnymi i nazwano ich ludźmi wielkimi. Raszi w komentarzu do jednego tylko zdania odkrywa ważne wskazanie prawne i etyczne: nie należy niczego oceniać i osądzać, nie mając pewnych dowodów. Ukazuje też dodatkowy wymiar powinowactwa między Abrahamem i Hiobem. Pochodzą z krainy, którą władał Nimrod, gdzie źle myślano o Bogu. Obaj byli poddani próbom i obaj przeszli przez nie pomyślnie. Za Abrahamem stało prób dziesięć, za Hiobem jedna. Tylko oni obdarzeni zostali nadzwyczajnym tytułem i są znakiem obecności ludzi wielkich wśród nas.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 51/2012