Przystanek Lublin

Poziom większości wykładów i osobowości prelegentów sprawiły, że tegoroczne Duszpasterskie Wykłady Akademickie na KUL były arcyciekawe. Górnolotny i nieco pretensjonalny temat: “Kościół - Naród - Rodzina", wyznaczył ramy rozważań o - jak doprecyzował kard. Józef Glemp - “Kościele żyjącym w narodzie przez rodzinę".

07.09.2003

Czyta się kilka minut

Prymas wskazywał na konieczność i wagę naszego uczestnictwa w kształtowaniu współczesnej Europy. Bo - jak mówił później ks. Andrzej Luter - “diabeł może się zająć tym, co zostało odepchnięte przez nas, katolików - i zrobi to z lubością". Prymas uważa, że trudności trapiące kontynent niejednokrotnie “sami sobie stwarzamy przez hołdowanie odległym od dobra człowieka ideałom". Lekarstwo leży w Ewangelii nadziei: - Ale ważniejszy od słowa jest czyn - podkreślił kardynał.

Wszystkie referaty przynajmniej dotykały spraw młodych, nawet jeśli bezpośrednio ich nie dotyczyły. Kard. Glemp mówił, że “każde pokolenie młodzieży jest nadzieją dla społeczeństwa, państwa, Kościoła". I że nie wolno z młodymi kojarzyć tylko zadym na stadionach.

Wielkie wrażenie (burza oklasków) zrobił bp zielonogórsko-gorzowski Edward Dajczak, animator “Przystanku Jezus", który od 1999 r. towarzyszy Woodstockowi Jurka Owsiaka. - Do Żar przyjeżdżają ludzie, którzy czegoś poszukują - mówił biskup. - Przyjeżdżają też ludzie, których nikt nie pokochał. Zwykle wierzą w Boga, natomiast bardzo często mówią “nie" Kościołowi.

Biskup przekonywał, że wobec tych zbuntowanych i często zagubionych młodych można się uwiarygodnić tylko “świadectwem pokory". Dla niego Żary są cennym doświadczeniem, także duchowym: - Na poboczu stoi ktoś z “irokezem" na głowie. I mogę go podwieźć. Kilka lat temu bałbym się.

Ks. Luter sformułował kilka propozycji (“tez" Lutra, jak dowcipkowano w kuluarach), nad którymi sam wciąż się zastanawia, a dotyczących problemu: jak duszpasterzować? Dotyczą one zarówno duchownych, jak i laikatu: ludzi, “którzy zyskali już łaskę spokoju wiary". A więc wypada ukazywać Jezusa jako tego, który pomaga w rozwiązywaniu konkretnych problemów życiowych, a nie żąda jedynie przestrzegania określonych norm; sprawić, by człowiek był gotów na żywy kontakt z Chrystusem nie tracąc zarazem zaufania do instytucji; przejść od moralizatorstwa do nauczania życia duchowego jako obcowania z Bogiem w konkrecie życia; postawić Jezusa w centrum adoracji; negatywną wizję rzeczywistości zastąpić pozytywną, aby nie było wrażenia, iż tylko “w oblężonej twierdzy przycupnęły anioły"; stworzyć w Kościele przestrzeń spokoju i wewnętrznego wyciszenia. A w stosunku do człowieka odejść od mentalności podejrzeń do mentalności wiary w dobroć, “wszak człowiek został stworzony na podobieństwo Boga i żaden upadek człowieka nie może tego zmienić". Wreszcie należy odejść od pokutującej jeszcze tu i ówdzie jansenistycznej wizji Boga na rzecz wizji Boga miłosiernego.

Wśród prelegentów byli też m.in.: przedstawiciel Jeremiasza Anchimiuka, arcybiskupa prawosławnej diecezji wrocławskiej i szczecińskiej, prof. Maria Braun-Gałkowska (mówiła o wychowaniu w rodzinie), o. Jacek Salij (o patriotyzmie i nacjonalizmie), o. Leon Knabit (o świętości), ks. Mirosław Paciuszkiewicz (o duszpasterstwie wśród żyjących w związkach niesakramentalnych), redaktor naczelny “Więzi" Zbigniew Nosowski (o duchowości małżeńskiej), o. David Sullivan (o irlandzkich doświadczeniach duszpasterskich).

Przy okazji wykładów padł kolejny ważny głos w dyskusji nad projektem wybudowania w Berlinie Centrum przeciwko Wypędzeniom. Abp Józef Życiński w kazaniu na Mszy inaugurującej wykłady powiedział: - Na miejscu osławionego muru berlińskiego nie wolno nam dziś budować nowych murów psychicznych, w których Berlin będzie znowu symbolem podziałów. Na ruinach narodowego socjalizmu nie wolno kultywować narodowego narcyzmu, w którym dostrzega się jedynie cierpienie obywateli własnego narodu.

Metropolita lubelski dodał, że należy “szukać wszystkiego, co łączy: w świadectwie pełnej, choć gorzkiej prawdy i w chrześcijańskiej umiejętności przebaczania".

Duszpasterskie Wykłady Akademickie odbywają się co roku i mają jeszcze przedwojenny rodowód. W ciągu kilkudziesięciu lat nie odbyły się zaledwie kilka razy, m.in. w stanie wojennym.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 36/2003