Przymierze noahickie

Po dwunastu miesiącach wody ustąpiły. Arka przestała być potrzebna. Noe po wylądowaniu złożył krwawą ofiarę Bogu.

15.06.2020

Czyta się kilka minut

Całą podróż troszczył się o zwierzęta, karmił je wedle ich zwyczajów, czyścił arkę z odchodów. Do tego miał wiecznie głodnego pasażera na gapę – olbrzyma, Oga, który siedział na wystającej z arki belce. A gdy już wszyscy rozbiegli się i odlecieli w swoich kierunkach, Noe karmiciel sięgnął po nóż, zabił część pasażerów i nakarmił Boga zapachem krwi. Chyba lubił kwik zarzynanych zwierząt i płynącą posokę. A zapach krwi był Wiekuistemu przyjemny. Bóg dostrzegł też, że bez zabijania człowiek nie może istnieć. Wzbudza lęk i – co gorsza – przypada mu cała władza nad zwierzętami. Bóg pojął po potopie, że nie powstanie nowa ludzkość, że na nic zdadzą się kolejne katastrofy i straszne klęski. Choć tych akurat Bóg nam nie poskąpił.

Nic zła ludzkiego nie powstrzyma. Można je tylko hamować i ograniczać. A narzędziem jest jedynie prawo. To największy i najtrwalszy wynalazek Pana Boga, który do dziś sami, na Jego podobieństwo próbujemy wprowadzać i tym samym regulować jakoś stosunki międzyludzkie. Nic nie jest w Biblii równie ważne jak kolejne przymierza, a w czasach nam bliższych – filozofie umowy społecznej. Przymierze noahickie było pierwsze, przełomowe i do dziś obowiązuje. Obejmuje całą ludzkość, a w jej imieniu przyjął je Noe i tak przekazał potomnym. Nie wymaga szczególnej wiary religijnej czy konwersji. Po prostu wszyscy ludzie powinni się do niego stosować. Tysiące lat później Bóg zawarł z Hebrajczykami przymierze na górze Synaj i ono zostało w pewnym stopniu przyjęte przez wszystkie religie biblijne. Choć zasadniczo odnosi się tylko do narodu wybranego.

Praw noahickich jest siedem. Są proste i oczywiste. W Talmudzie Babilońskim tak zostały przedstawione: ustanowienie prawa, zakaz bluźnierstwa, idolatrii, cudzołóstwa, przelewania krwi ludzkiej, czyli morderstwa, kradzieży i spożywania krwi żywych stworzeń. Niektórzy uważają, że zakaz bluźnierstwa łączy się oczywiście z uznaniem Boga jedynego. To są ramy cywilizacji. Ci, którzy ich nie przestrzegają, są – mówiąc z grecka – barbarzyńcami, a ci, co je akceptują, mogą oczekiwać wsparcia i ochrony ze strony Żydów. Średniowieczni mędrcy nauczali, że osoby, którym miłe jest przymierze, mają udział w świecie przyszłym tak jak Żydzi. Nic nie wiemy o tym, jakie kary mogą spaść na tych, którzy łamią przymierze noahickie. Tego ani Tora, ani Talmud nie wyjaśniają. Zostaje tylko jeden przekaz: każdemu człowiekowi, każdej wspólnocie dostępne jest minimum godziwego, cywilizowanego życia. Wiemy, jak się powinno organizować, jak o nim myśleć. Reszta już od Boga nie zależy. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 25/2020