Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Według dorocznego raportu (2014) międzynarodowej chrześcijańskiej organizacji Open Doors prześladowania cierpi dziś 150 mln chrześcijan. Z 24 krajów o najbardziej restrykcyjnych przepisach dotyczących religii, 20 to kraje islamskie. Dlaczego?
Raymond Ibrahim (historyk i pisarz, urodzony w Stanach Zjednoczonych w rodzinie egipskich Koptów, dyrektor stowarzyszenia Middle East Forum, wydawca i tłumacz „The Al Qaeda Reader”, znawca języka arabskiego i problematyki arabskiej, autor kronik i analiz publikowanych w Stanach Zjednoczonych oraz innych krajach) w artykule opublikowanym 27 lutego 2014 r. w „Muslim Persecution of Christians” wskazuje na główne przyczyny prześladowania chrześcijan przez wyznawców islamu. Chrześcijaństwo jest religią najbardziej rozpowszechnioną w świecie, chrześcijanie są obecni wszędzie, także w krajach muzułmańskich. Co więcej, niemal wszędzie na terytorium dziś islamskim, tak na Bliskim Wschodzie, jak i w Północnej Afryce, muzułmanie nieustannie natrafiają na ślady dawnej obecności chrześcijaństwa. Np. w Syrii „walczący o wolność” bojownicy Al-Kaidy uporczywie burzą stare kościoły i klasztory. W Egipcie do dziś żyje ok. 10 mln chrześcijan-Koptów, a Aleksandria, do czasu islamskiej inwazji w VII w., była ważnym ośrodkiem chrześcijańskim.
Do prześladowań popycha także chrześcijański duch misyjny, zabieganie o nowych wyznawców. Inne wielkie religie: buddyzm, hinduizm, judaizm (z wyjątkiem islamu!) nie mają misyjnego charakteru. Do tego chrześcijanie, głosząc naukę sprzeczną z nauką Mahometa, są traktowani jako bluźniercy. Tymczasem w Azji i Afryce tysiące muzułmanów przeszło na chrześcijaństwo (za apostazję są prześladowani, nawet karani śmiercią).
Żyjący dziś we Francji Joseph Fadelle, iracki muzułmanin nawrócony w 1987 r. na chrześcijaństwo i skazany za to na śmierć przez własną rodzinę, twierdzi, że dla niego islam i Koran są problemem ze względu na nakaz „zabij człowieka, który się z tobą nie zgadza”.
Wspomniany raport Open Doors wylicza 50 krajów, w których chrześcijanie są najbardziej prześladowani. Na pierwszym miejscu po raz dwunasty znalazła się Korea Północna. Ale nie jest ona przecież krajem muzułmańskim. A prześladowania w dawnym Rzymie? ZSRR? Więc skąd ta zaciekłość i dlaczego prześladowanie?
Papież Franciszek zna tę sytuację. W maju zeszłego roku powiedział, że obecnie chrześcijanie na całym świecie są bardziej prześladowani niż u początków chrześcijaństwa. Przypomniał też ostrzeżenie Jezusa: „Nie przerażajcie się! Świat będzie was nienawidził”.
24 lipca przyjął Sudankę Meriam Ibrahim, którą sąd w jej kraju skazał na śmierć za „wyrzeczenie się islamu” i przejście na chrześcijaństwo. Potem karę uchylił pod presją opinii międzynarodowej. Papież Franciszek nie potępił praw skazujących na śmierć za wiarę. Watykan, do którego od lat napływają informacje o prześladowaniach chrześcijan, nigdy islamu nie potępił ani nie skrytykował Koranu. Nie wezwał do retorsji np. przez zamknięcie granic dla prześladowców.
Nigdy? Był czas, kiedy papieże usiłowali zbrojnie, z mieczem i krzyżem, siłą chrześcijańskiego oręża zwyciężyć półksiężyc, a niewiernych zmieść z powierzchni ziemi, zresztą może i nawrócić. Nic z tego nie wyszło, a zostały resentymenty. Wyprawy krzyżowej nie będzie. Jeśli jednak papieże próbują dobrem zwyciężać zło, to obrońcy praw człowieka i wolności sumienia mogliby się tym bardziej zainteresować.
Tym zaś, którzy twierdzą, że w Polsce Kościół jest prześladowany, radzę zagłębić się w relacje o prawdziwych współczesnych prześladowaniach chrześcijan. A w słowach Jezusa: „będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia” nacisk położyłbym na „z powodu mego imienia”. Bo u nas z powodami to różnie bywa.