Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Pandemia i zasady dystansowania społecznego zamknęły w domach wielu naukowców, uniemożliwiając prowadzenie badań terenowych. Wraz z naukowcami zatrzymała się spora część ludzkości – spadła liczba turystów, zmalał ruch lądowy, morski i lotniczy. To stworzyło okazję do nowych badań – na temat wpływu obniżonej aktywności człowieka na przyrodę. Teraz, po poluzowaniu zakazów, naukowcy donoszą, że ten wpływ jest przemożny. Zaproponowano nawet specjalny termin: antropauza.
Najbardziej interesujące różnice obserwujemy w zachowaniach zwierząt. Np. kamery zainstalowane w parkach w chilijskich miastach uchwyciły oceloty i wydry – wcześniej niespotykane na tych terenach. Żółwie morskie na Florydzie, mniej niepokojone przez plażowiczów i psy, poświęcają o 20 proc. więcej czasu na składanie jaj.
Zmiany ekologiczne nie zawsze są oczywiste. Po drogach krąży mniej samochodów, ale brak korków pozwala rozwijać większą prędkość – co gdzieniegdzie może przekładać się na większy poziom hałasu. Ciszej z pewnością jest pod wodą – a to powinno wpłynąć na aktywność tysięcy gatunków, bo żaden nie żyje przecież w izolacji. Świat jest nie tylko globalną wioską – jest też globalnym ekosystemem. ©℗