Przejrzysty jak konsultant

Wyobraźmy sobie hipotetyczną sytuację. Lekarz specjalista – a jednocześnie konsultant krajowy lub wojewódzki w tej dziedzinie – rekomenduje innym specjalistom lek X.

25.08.2014

Czyta się kilka minut

Po jakimś czasie wychodzi na jaw, że był zatrudniony w koncernie farmaceutycznym produkującym ten lek. Sytuacja druga: konsultant – równolegle z pełnioną przez siebie funkcją publiczną – doradza prywatnej firmie w badaniach nad lekiem Y. Później wypowiada się w mediach na temat jego skuteczności.

Podobnych sytuacji może być i jest więcej – to niepozostawiające wątpliwości bądź tylko potencjalne konflikty interesów, w jakie może popaść konsultant medyczny. Uchwalone niedawno prawo – nowelizacja ustawy o konsultantach w służbie zdrowia – ma przed podobnymi sytuacjami nas (i samych lekarzy) ochronić.

Po wejściu w życie ustawy kandydaci na konsultantów i pełniący już tę funkcję będą musieli złożyć oświadczenie. Napiszą w nim m.in., czy są przedstawicielami firm produkujących lub sprzedających leki; czy należą do organów firm doradzających w zakresie refundacji leków; czy prowadzą badania naukowe związane z dziedziną swojej specjalizacji. Będą też musieli poinformować o korzyściach – tych niezwiązanych z funkcją konsultanta – przekraczających 380 zł. Oświadczenia mają mieć głównie walor informacyjny – osoby zatrudniające konsultantów, inni lekarze, dziennikarze, pacjenci sami będą mogli ocenić, czy konflikt interesu jest, czy go nie ma.

– Do Polski zawitał duch transparentności, który w innych demokratycznych krajach jest oczywistością od lat – taki ton dominuje w komentarzach specjalistów po wprowadzeniu nowelizacji. Inni (jak Grażyna Kopińska z Fundacji Batorego na antenie radia TOK FM) zauważają, że sens zmiany prawa jest głębszy: prawo ma budować zaufanie, likwidując atmosferę podejrzliwości. A tej w medycynie polskiej jest aż nadto.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz działu krajowego „Tygodnika Powszechnego”, specjalizuje się w tematyce społecznej i edukacyjnej. Jest laureatem Nagrody im. Barbary N. Łopieńskiej i – wraz z Bartkiem Dobrochem – nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Trzykrotny laureat… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 35/2014