Prawdziwa herezja

Praktyka modlitw o jedność chrześcijan, jak zresztą cały ruch ekumeniczny, nie jest wynalazkiem Soboru Watykańskiego II.

23.01.2017

Czyta się kilka minut

 /
/

Modlitwy o jedność zarządził już Leon XIII (w 1897 r.). Trwały dziewięć dni po uroczystości Wniebowstąpienia. Pius X przeniósł je (w 1910 r.) na styczeń (8–25) i tak zostało do dzisiaj. W Polsce wzbogacono je (w 2001 r.) o Dzień Islamu 26 stycznia i (w 2007 r.) o Dzień Judaizmu 7 stycznia.

Po Soborze wielu ludzi było zafascynowanych wizją rychłego zjednoczenia chrześcijan. Dziś emocje opadły. Organizatorzy tegorocznego Tygodnia ubolewali, że uczestniczy w nim „jedynie doskonale sobie znane grono tych samych ludzi, głównie starszych lub w średnim wieku”. To wielka szkoda. Może coś się zmieni, bo przewodniczący Rady ds. Ekumenizmu KEP, bp Krzysztof Nitkiewicz, myśli o sposobach poprawienia tej sytuacji z pomocą braci z Taizé.

Tygodnie Modlitw o Jedność Chrześcijan służą, jak napisał ks. Hryniewicz „oswajaniu inności (...) nie po to, aby pochwycić innego i zawładnąć nim, lecz po to, aby zrodziła się przyjaźń, aby stworzyć więzy przyjaźni i odtąd potrzebować się wzajemnie”. Wiele zresztą się już dokonało. Dziś wspólne nabożeństwa i modlitwy, wymianę kaznodziejów traktujemy jako rzecz oczywistą, a przecież nie tak dawno (pamiętam) katolikowi za udział w „innowierczym” (prawosławnym, luterańskim itd.) nabożeństwie groziły kary kościelne.

Tygodnie ekumeniczne to tylko wierzchołek góry lodowej. Praca teologów, debaty, publikacje, a nade wszystko spotkania ekumeniczne w niewielkich grupach cierpliwie torują drogę ku jedności.

Sama koncepcja ekumenii ewoluuje. Bp Nitkiewicz: „Kiedyś dialog ekumeniczny miał charakter eklezjocentryczny, tzn. poszczególne Kościoły dążyły do tego, aby ci, którzy wyznają inną niż one formułę wiary, przyjęli ich credo i podporządkowali się ich hierarchii (...). Dzisiaj ekumenizm ma charakter bardziej chrystocentryczny, akcentujemy zbawcze dzieło Chrystusa, które objęło nas wszystkich”. Ks. Hryniewicz mówi o tym dosadniej: „ekumenia powrotu do Rzymu i rzymskiej koncepcji Kościoła należy do minionych urojeń przeszłości. Skazana jest z góry na niepowodzenie”. Papież Franciszek wskazuje na istotę rzeczy: „Prawdziwy ekumenizm opiera się na wspólnym nawróceniu do Jezusa Chrystusa jako naszego Pana i Odkupiciela. Jeśli zbliżamy się razem do Niego, zbliżamy się także jedni do drugich” (19 stycznia do pielgrzymów z Finlandii).

Tak, posoborowa niecierpliwość w oczekiwaniu na zjednoczenie chrześcijan przygasła. Wiekowe podziały obciążone wspomnieniem wzajemnej nienawiści, prześladowań, stosów, wojen i narastających z wiekami różnic doktrynalnych wzniosły mur, którego ludzkimi siłami nie da się szybko zburzyć. Konieczna więc jest modlitwa o jedność, towarzysząca ludzkim wysiłkom.

Nie wiemy, jaki kształt będzie miało chrześcijaństwo zjednoczone, lecz jesteśmy świadomi skandalu, którym są podziały wśród wyznawców Jezusa Chrystusa, i cegła po cegiełce rozbieramy te przez setki lat dzielące nas mury. Organizujemy Tygodnie wspólnych modlitw, żeby do historii odeszła wzajemna wrogość. Teologowie demaskują pozorność niektórych różnic doktrynalnych, uważanych za nie do przezwyciężenia. Coraz więcej jest wspólnych działań inspirowanych Ewangelią. Polskim przykładem tych ostatnich jest niedawne, z 30 czerwca 2016 r., wspólne Przesłanie Kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej i Konferencji Episkopatu Polski w sprawie uchodźców. Podpisujący je w imieniu Episkopatu abp Gądecki powiedział wtedy: „Nawet gdyby 60-80 proc. społeczeństwa było przeciwne uchodźcom, Kościół nie może powiedzieć jak politycy: ludzie tego nie chcą, więc tego nie zrobimy. (...) Należy szukać współpracy w solidarności, z wolontariatem, parafiami. Solidarność jest cechą człowieczeństwa”.

Ekumenizm ma też przeciwników (nie tylko lefebrystów). Bp Krzysztof Nitkiewicz: „Ruch ekumeniczny obarcza się winą za kryzys Kościoła i ekumenizm nazywa herezją, ale prawdziwą herezją jest potępianie ekumenizmu”. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 05/2017