Ładowanie...
Powrót do gniazda. Historia Włodzimierza Puchalskiego

Przede wszystkim oczy, w centrum niemal każdego kadru. Okrągłe niczym pinezka albo przymrużone. Czarne jak smoła lub przeciwnie, szczegółowo ujawniające anatomię organu. Czasem skierowane prosto w obiektyw, innym razem całkiem poza fotografię. Na zdjęciu reklamującym wystawę i takie, i takie: flesz aparatu odbity w spojrzeniu jemiołuszki i gimnastykujące się oko człowieka, który próbuje złapać ostrość na swoje ramię, gdzie ptak siedzi.
To, że w portretowej fotografii oczy są najważniejsze, to oczywiście komunał. Włodzimierz Puchalski, najwybitniejszy polski fotograf przyrody, zdawał się go brać na serio również wtedy, gdy fotografował zwierzęta. Zblazowane koty w ostrym słońcu. Sóweczki w dziurze budki lęgowej, z karykaturalnym obłędem wypisanym w spojrzeniach. Sarniątko, czyli niewinność. Desperacja wiewiórki, mądrość szympansa. Gęś, która się uśmiecha, choć przecież dziób...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]