Reklama

Ładowanie...

Potrzeba dżentelmenów

26.10.2003
Czyta się kilka minut
Wyliczanie kłopotów Leszka Millera jest tanią rozrywką. Kłopot w tym, że jego formacja od dawna nie dostarcza nam innej. Jest już normą, że problemem SLD nie jest ani opozycja, ani złośliwe media.
S

Sytuacja w Sojuszu ma wszelkie znamiona przedagonalne: spadek popularności (dowodem nie tylko sondaże, ale i porażka kandydata SLD w uzupełniających wyborach do Senatu na Podlasiu), kłopoty niektórych polityków partii z wymiarem sprawiedliwości, głosowanie posłów SLD w komisjach sejmowych przeciw własnemu rządowi, wreszcie zakusy na królobójstwo - pozbycie się Millera.

Nie ma wątpliwości, że odpowiedzialnym za sytuację jest premier. Nie ma powodu się nad nim litować - sam jest sobie winien. A jednak to on jest gwarantem “planu Hausnera", a wszelkie zawirowania w rządzie mogą tylko zaszkodzić reformie finansów państwa. Realizacja pomysłu podkarpackiego barona SLD Krzysztofa Martensa, by najpierw poprzeć Hausnera, a potem - 1 maja 2004 r. - wymienić premiera, będzie miała ten skutek, że najbliższe miesiące politycy Sojuszu spędzą jedynie na personalnych...

1724

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]