Reklama

Ładowanie...

Pora śniadania

14.01.2013
Czyta się kilka minut
W dość głośnej sprawie o morderstwo do jednej z telewizji porannych poproszono adwokata.
P

Pośród wielu niepotrzebnych pytań, którymi go zasypano, znalazło się brzmiące tak oto: czy będąc obrońcą niechybnie zwyrodniałego przestępcy, nie boi się on utraty popularności i gniewu ludu? Jest to fundamentalne pytanie ludzi z branży, w której popularność jest podstawą bytu, a ponieważ rzecz odbywała się w okolicach śniadania, było ono elementem programowej, porannej empatii mediów. Bezwzględnie jednak adwokat przybył do studia o nie swojej porze, było to coś na kształt wizyty wampira po wschodzie słońca.

Wieczorem człowiek ów również był widziany w telewizji, w innej nieco stacji. Był już na swoim miejscu. W sposób widoczny nawet jednym okiem, był już gruntownie niepopularny. Dziennikarz, pytając go mniej więcej o to samo, co inny rano, czyli o sprawy tylko pozornie mające cokolwiek wspólnego ze zbrodnią, nie był mu łaskaw. Trudno się dziwić. Poranną empatię zastąpiło coś...

3250

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]