Poprawianie mowy

Dziś jeszcze bardziej nie wiemy, czym jest poezja. Nie wyróżniają jej rym i rytm, regularne wersy i strofy, specyficzne metafory i obrazy.

26.09.2011

Czyta się kilka minut

Sygnał, że mamy do czynienia z poezją, pojawia się, kiedy widzimy napisaną wypowiedź podzieloną na wiersze, ale i to nie jest pewne. Ostatecznie pozostaje nam dowcipna definicja Darka Foksa: "Poezja - równo z lewej, z prawej postrzępione". A przecież, kiedy nas nie pytają (np. na zaliczeniu z poetyki), to wiemy. Łatwo popaść stąd w populistyczny antyintelektualizm, twierdząc, że humanistyczni jajogłowi skomplikowali oczywistość wiersza, z którym wszak od dziecka obcujemy. Umykając kopiącym po kostkach obrońcom obu punktów widzenia, powiem za Peterem Sloterdijkiem, że poezja "jest poprawianiem używania mowy" (on mówi co prawda o filozofii, ale się myli).

Nie wiemy, czym jest poezja, ale doświadczamy stanu, w którym odkrywa się potrzebę wiersza, np. ulegając pokusie porównania kobiety do kwiatu. Robert Frost miał powiedzieć, że pierwszy mężczyzna, który porównał kobietę do róży był poetą, drugi - idiotą. Trudno, zaryzykujmy, może tego nie czytała.

Od poezji oczekujemy, żeby inaczej wyglądała i znaczyła, ale żadna znana forma poetycka nam tego nie gwarantuje. Przyzywamy w poezji wypowiedzenie, po którym już nic lepszego być nie może, a jedynie milczenie lub powrót, z poczuciem winy, do mowy gorszej, świadomej swego upadku w powszedniość. Takie wypowiedzenie, nawet nie cały wiersz, blokuje nasz przyrodzony językowy narcyzm, sprawia, że uświadamiamy sobie inflację własnej gadaniny, porzucamy ciągłe pragnienie bycia autorem, bo "nie możemy uczynić nic lepszego, niż powtórzyć te słowa" (Sloterdijk). Byłby to stan, w którym przez chwilę nie chcemy mówić ani czytać nic innego, a nasz panoszący się, narcystyczny i penetrujący język zostaje oślepiony i powstrzymany.

Wyjście z tego oniemienia, czyli akceptowalne mówienie o poezji, traktowałoby o porażce i odrzuceniu własnego języka w zetknięciu z wypowiedzią uznaną za idealną. Byłaby to opowieść o drodze mowy do szczytu, do doskonałego ujęcia, po którym już nic być nie może, co najwyżej milczenie lub powrót do mowy gorszej, świadomej swego upadku w powszedniość.

Nic w tych heretyckich uwagach obiektywnego, a jedynie refleksja prywatna o wewnętrznym agonie języków, jaki powstaje podczas lektury poezji. Rekomendowanie poezji, która stanowi powszechnie znany dowód na powyższe słowa byłaby śmieszna. Chylę czoło przed piękną edycją Jacka Trznadla i PIW-u, do braci w językowej niedoli zaś wołam: "Odbierzcie im Leśmiana!". Nie dla szkoły, uniwersytetu czy krytyki literackiej powstawała ta poezja. A jeśli jakiś funkcjonariusz tych instytucji stanie jej na drodze, należy go przebić - jak osinowym kołkiem - sztychem Jego frazy: "Wracaj tam, skąd przychodzisz - ty śmiesznie spóźniony!" ("Betlejem").

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Literaturoznawca, eseista, profesor w Instytucie Literaturoznawstwa Uniwersytetu Śląskiego, od 2020 r. jego rektor. W 2010 roku otrzymał Nagrodę Literacką Gdynia w kategorii „Eseistyka” za książkę „Ciała Sienkiewicza. Studia o płci i przemocy”. Wydał również… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 39/2011

Artykuł pochodzi z dodatku „Książki w Tygodniku 8-9/2011