Pomnik żywy

„Efemeryda na dobrym poziomie” – tak Mieczysław Grydzewski skwitował pojawienie się „Kultury”. W jednym nie miał racji – efemeryda okazała się wyjątkowo długowieczna.

17.10.2017

Czyta się kilka minut

Pierwszy, legendarny numer „Kultury”, wydany w Rzymie w czerwcu 1947 r. w większym formacie niż następne, zobaczyłem po raz pierwszy w bibliotece Jerzego ­Turowicza. Teraz ów numer, podpisany wspólnie przez Jerzego Giedroycia i Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, doczekał się niebywale wysmakowanego reprintu. Pierwszą połowę oprawnego w płótno albumu zajmują szkice Marka Żebrowskiego, Stanisława Mancewicza i Pawła Kłoczowskiego, znakomicie zilustrowane fotografiami i dokumentami. Mancewicz szuka początków idei pisma w bukareszteńskim epizodzie biografii Giedroycia, odsłania techniczno-administracyjne kulisy przygotowywania pierwszego numeru i analizuje jego zawartość oraz stronę graficzną. Kłoczowski stara się odczytać zawarte w nim przesłanie: norwidowską z ducha odpowiedź na dziejową katastrofę.

Jak czytamy w redakcyjnym manifeście, „Kultura” pragnie uprzytomnić emigrantom, że „krąg kulturalny, w którym żyją, nie jest kręgiem wymarłym”, u czytelników krajowych zaś „wzmóc wiarę, że wartości, które są im bliskie, nie zawaliły się jeszcze pod obuchem nagiej siły”. Potem znajdziemy diagnozy kryzysu autorstwa Paula Valèry’ego i Benedetta Crocego, pierwszy z 1919, drugi z 1946 r. Dalej zaś m.in. wspaniałe opowiadanie (w konwencji rozmowy zmarłych) Andrzeja Bobkowskiego, równie świetny esej Józefa Czapskiego, szkic o Sartrze autorstwa Tadeusza Krońskiego, który miał wkrótce wrócić do kraju, proza Arthura Koestlera, wiersze Lorki w przekładzie Józefa Łobodowskiego... „Salwa ze wszystkich armat”, jak pisze Mancewicz, choć brak tu jeszcze klimatu polemicznej zadziorności, który pojawi się już w numerze następnym. Pomnik – ale pomnik żywy! ©℗

„KULTURA”. NARODZINY PISMA. Instytut Literacki Kultura – Instytut Książki, Paryż–Kraków 2017, ss. 70 + 84

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 43/2017