Reklama

Ładowanie...

Pokuta Niniwy

22.07.2019
Czyta się kilka minut
Straszne musiały być grzechy Niniwy, skoro Bóg wysłał proroka ostrzegając mieszkańców przed całkowitą katastrofą.
Z

Z Księgi nie dowiadujemy się, czym tak się Bogu sprzykrzyli, iż zapałał strasznym gniewem. Wiemy tylko, że wszyscy wyjątkowo przejęli się zapowiedzią katastrofy, rabini powiadają, że w mieście zapanował duch chciwości, kradzieży i korupcji. Musiały ich samych te grzechy męczyć, bo zdecydowali się na tszuwę – naprawę i założyli wory pokutne.

Najważniejsze jest nie tylko to, co działo się w ich sercach, ale i w życiu samym. Wiemy, że zmiana postaw mieszkańców była głęboka i autentyczna. Ale możemy pytać, jak to się stało, że uwierzyli nie swojemu Bogu czy swoim bożkom, a Bogu Izreala, którego zapewne wcześniej nie znali.

Jest midrasz opowiadający o historii statku, którym płynął prorok Jonasz uciekając przed swoim przeznaczeniem. Podobno gdy Jonasz już dotarł do Niniwy, stał tam w porcie ów statek, a marynarze chodząc po mieście opowiadali o cudzie, jaki się...

2748

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]