Pokój jak rzeka

Każdy z nas ma wrodzone, mniejsze lub większe, poczucie porządku. Czasem odczuwamy niechęć do posprzątania, ale zawsze lubimy, gdy w mieszkaniu jest czysto i porządnie. Nic więc dziwnego, że od najdawniejszych czasów ludzie dopatrywali się we Wszechświecie ładu, porządku i harmonii. Komos po grecku to "Piękny", "Harmonijny".

23.02.2010

Czyta się kilka minut

Ład we Wszechświecie utrzymują prawa przyrody. Jeśli ma być porządek w mieszkaniu, muszą w nim obowiązywać pewne zakazy: nie wolno wchodzić w zabłoconych butach, nie wolno rzucać śmieci na podłogę, trzeba wszystko kłaść na swoim miejscu. Podobnie jest we Wszechświecie: nie wolno planetom i gwiazdom poruszać się byle jak, kamienie muszą spadać na ziemię zgodnie z prawami Newtona, a elektrony w atomach muszą się zachowywać tak, jak im każą prawa mechaniki kwantowej.

Odkrywaniem ładu kosmicznego zajmuje się nauka. Ale Kosmos to nie tylko martwa przyroda. To także człowiek z jego światem działań, intencji i woli. W tym świecie także musi panować ład - ład moralny, który jest częścią ładu kosmicznego. Nic więc dziwnego, że odkrywamy w sobie prawa moralne, strzegące ładu w naszym wewnętrznym świecie, podobnie jak prawa przyrody strzegą ładu w świecie, który nas otacza.

Istnieje wszakże zasadnicza różnica między prawami przyrody a prawami moralnymi. Praw przyrody nie można "nie przestrzegać", nie można działać wbrew nim. Człowiek, jeżeli je zna, może co najwyżej wykorzystywać je do swoich celów. W ten sposób powstaje technika, ale nie jest ona "przeciw przyrodzie", lecz z nią współpracuje. Natomiast praw moralnych można nie przestrzegać, można działać wbrew nim. Ale wtedy porządek moralny zostaje naruszony. A ponieważ porządek moralny jest częścią porządku kosmicznego, coś złego dzieje się nie tylko w nas, lecz również w strukturze całego Wszechświata. Naruszenie ładu moralnego nie jest więc sprawą prywatną, jest sprawą o wymiarze kosmicznym.

Naruszenie porządku domaga się jego przywrócenia. Równowaga dobra w ostatecznym bilansie musi zostać zachowana. Tu pojawia się problem sprawiedliwości i sankcji za naruszenie moralnego porządku. Nie można bezkarnie niszczyć harmonii Kosmosu.

Chrześcijańska nauka o moralności uczy, że źródłem dobra jest ten sam Stwórca, który jest źródłem istnienia Wszechświata i zapewnia, iż równowaga dobra w ostatecznym rozrachunku zostanie przywrócona.

Gdy myślimy o prawie moralnym i odnosimy je do siebie, niejako automatycznie myślimy o jego naruszeniu, a więc o tym, co jest złe. I wówczas rodzą się wyrzuty sumienia. (Nawiasem mówiąc, wyrzuty sumienia także są znakiem istnienia ładu moralnego: naruszenie tego ładu powoduje zgrzyt w naszej psychice). Ale trzeba również myśleć o tym, co jest dobre. Przecież każdy nasz dobry czyn wpisuje się w kosmiczny ład i błyszczy tam jak drogocenny klejnot. Przez dobry czyn nie tylko stajemy się lepsi, ale także lepszy staje się Wszechświat.

Mój dobry czyn, nawet najmniejszy, nie jest przemijającym zdarzeniem, czymś, co było i nigdy nie wróci. Trwale włączony w historię Wszechświata czeka na godzinę swojego triumfu.

***

Zadajmy sobie pytanie: Czego nam naprawdę brak? Oczywiście brak nam wielu rzeczy, o które staramy się i zabiegamy. Ale czego brak nam naprawdę? Brak tak bardzo, że nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy?

Nasze życie jest zagonione. Obowiązek goni obowiązek; troska goni troskę. Zdarzenia następują po sobie jak scenki w wideoklipie. Nawet w chwili wypoczynku nasze myśli wcale nie zwalniają tempa, a może nawet biegną jeszcze bardziej chaotycznie, jeszcze bardziej bezładnie skaczą z tematu na temat.

Naprawdę brak nam wewnętrznego pokoju. Pokoju, który nie jest bezruchem, lecz głębią; który nie jest zawieszeniem w próżni, lecz pełnią człowieczeństwa. Pokoju, który wynika z moralnego porządku.

Prorok Izajasz był wielkim poetą nie tylko wtedy, gdy pisał: "Oto skieruję ku niej [ku Nowej Jeruzalem] pokój jak rzekę" (66, 12). Piękna, wręcz wstrząsająca literacka metafora: potężne wody rozlewającej się szeroko rzeki, ale nie niosą one zniszczenia, lecz życiodajną siłę. Zapewniają całej okolicy żyzność i plon.

Ta rzeka ma przepływać przez moje wnętrze. To ja mam być "człowiekiem pokoju". Ten pokój jest darem Boga, ale darem, pod który trzeba samemu przygotować właściwy grunt. Pokój Boży spocznie tylko na tym, kto już w jakimś sensie jest człowiekiem pokoju, człowiekiem wewnętrznego ładu.

Myślę, że są dwa warunki, które trzeba spełnić, aby zyskać wewnętrzny pokój.

Przede wszystkim czyste sumienie. Czyste sumienie nie polega na tym, żeby być bez grzechu i winy. Czyste sumienie polega na tym, aby uzyskać od Boga przebaczenie swoich win i grzechów.

I drugi warunek: bezwzględne kierowanie się w życiu dobrem, i tylko dobrem. Bo Dobro i Pokój to właściwie dwa oblicza tego samego.

Z tych dwu warunków wynika jeszcze trzeci. Jest ich naturalnym następstwem. Pokój wewnętrzny sprawia, że łatwiej nam zachować pokój z innymi, że stajemy się bardziej wyrozumiali i tolerancyjni. Wewnętrzny pokój jest zaraźliwy, przelewa się na innych. Nie znaczy to, że przychodzi łatwo. Wszystko, co dobre, trzeba wypracowywać i utrwalać niełatwym wysiłkiem. Wysiłkiem, który nigdy się nie kończy.

Pokój, o jakim dziś rozważamy, nie jest chwilowym nastrojem, który powstaje nie wiadomo czemu i mija jeszcze szybciej, niż przyszedł. Pokój jest jak rzeka, która nie przerywa swojego biegu, dopóki nie połączy się z Oceanem.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kosmolog, filozof i teolog. Profesor nauk filozoficznych, specjalizuje się w filozofii przyrody, fizyce, kosmologii relatywistycznej oraz relacji nauka-wiara. Kawaler Orderu Orła Białego. Dyrektor, fundator i pomysłodawca Centrum Kopernika Badań… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 09/2010