Pod rękę z niewiarą

Benedykt XVI wchodzi - dobrowolnie i z premedytacją - na kolejne pole minowe. Po zeszłorocznej pielgrzymce do Czech i ostatniej do Wielkiej Brytanii wyrusza się do Hiszpanii.

02.11.2010

Czyta się kilka minut

Wszystkie te kraje - z różnych powodów - uchodzą za awangardę europejskiego ateizmu. Wielu komentatorów zachodzące tam procesy sekularyzacyjne opisuje jako przyszłość czekającą cały nasz kontynent.

Decyzja o podróży do Hiszpanii, podjęta dopiero w marcu, zaskoczyła nawet współpracowników Papieża, co przyznał rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi. Jak można przypuszczać, Benedykt XVI podjął ją jako element swojego autorskiego planu dla Europy. Jego wizyty w krajach, gdzie katolicyzm znajduje się w defensywie, są z pewnością najciekawsze. Teksty przemówień Papież układa z kunsztem, zdając sobie sprawę ze zróżnicowania opinii i światopoglądów wśród słuchaczy. Stara się znaleźć język przekonujący dla wszystkich, np. dowodzi swoich tez cytując w większym stopniu klasycznych filozofów niż Pismo Święte.

Ks. Lombardi przekonuje, że cele pielgrzymki są dalekie od politycznych. Benedykt XVI istotnie unika komentowania bieżącej sytuacji politycznej czy udzielania wskazówek katolickim wyborcom. Jego nauczanie przebiega dwutorowo: z jednej strony zachęca katolików do wnoszenia w życie społeczne zasad płynących z chrześcijaństwa, z drugiej przypomina, że zasady te są uniwersalne. Broni obecności religii w przestrzeni publicznej dlatego, że jest ona potrzebna zdrowemu społeczeństwu.

Papież powtórzy to z pewnością w Hiszpanii, której rząd od kilku lat prowadzi kurs świadomie sprzeczny z nauczaniem chrześcijaństwa. Według Benedykta XVI taka polityka działa na niekorzyść tożsamości kulturowej Europy i wszystkich jej społeczeństw: odcinając się od swoich źródeł, nasz kontynent w istocie odcina sobie dopływ życiodajnej wody. Benedykt XVI nie wzywa przy tym do masowego nawrócenia na chrześcijaństwo - ale prosi o zrozumienie tego, że z religii płyną zasady, których stosowanie przynosi korzyść wszystkim, tak wierzącym, jak i ateistom. W Pradze mówił, że ludzie, którzy proponują "pozytywistyczne wykluczenie z uniwersalności rozumu tego, co odnosi się do Boga", nie tylko zaprzeczają przekonaniom wierzących, ale "udaremniają ten dialog kultur, jaki sami proponują". Miałka i pozbawiona treści będzie kultura "budowana jedynie na modnych argumentach, z niewielkim odniesieniem do autentycznej tradycji intelektualnej".

Obserwatorzy obawiali się reakcji Czechów i Brytyjczyków na przyjazd Papieża. Tymczasem w relacjach i komentarzach tamtejszych mediów nieoczekiwanie dominowała sympatia do Benedykta i jego słów. Recepcja nauczania papieskiego bywa wprawdzie płytka, ale najważniejsze jest to, że taktyka Benedykta XVI pozwala (od)budować przekonanie, że Kościół jest partnerem, z którym warto - dla wspólnej korzyści - rozmawiać. Który nie grzmi, ale siada do rozmowy, mając w zanadrzu konstruktywne propozycje.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz działu „Wiara”, zajmujący się również tematami historycznymi oraz dotyczącymi zdrowia. Należy do zespołu redaktorów prowadzących wydania drukowane „Tygodnika” i zespołu wydawców strony internetowej TygodnikPowszechny.pl. Z „Tygodnikiem” związany… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 45/2010