Początek i koniec

Liturgia Słowa każdego dnia podaje nam do spożycia kolejne fragmenty Ewangelii Markowej.

06.02.2018

Czyta się kilka minut

W ubiegłym tygodniu czytaliśmy m.in. rozdział 6, a w nim perykopę opisującą pierwsze rozesłanie Dwunastu: „Przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. »Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien! (...) Jeśli w jakimś miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich!«” (Mk 6, 7-13).

Na świadectwo dla nich... To uderzające. Zwykle mówimy w Kościele o potrzebie świadectwa na początku albo „na progu” misji ewangelizacyjnej. Do takiego otwierającego świadectwa zachęca nas błogosławiony papież Paweł VI w „Evangelii nuntiandi”, nazywając świadectwo initium evangelizationis. W przytoczonym dopiero co pouczeniu Jezusowym świadectwo musi być natomiast także ostatnim aktem ewangelizacji – zwłaszcza wtedy, gdy spotkała się ona z odrzuceniem...

Świadectwo początkowe jest bardzo ważne, jest koniecznym etapem misji, generuje bowiem w odbiorcach pytania – tym mocniejsze, im czytelniejsze i bardziej radykalne świadectwo: „Dlaczego oni tak żyją?”, „Skąd biorą się ich takie, a nie inne wybory życiowe?”. Zadane pytanie domaga się odpowiedzi, a tą jest po stronie apostoła kerygmat.

Co jednak, jeśli nas „nie przyjmą i nie będą chcieli [nas] słuchać”? Jezus mówi: pozostaje jeszcze jedno świadectwo – „strząśnięcia prochu” z naszych sandałów.

Zapytajmy jednak, kiedy „strząśnięcie prochu” z nóg faktycznie oznacza świadectwo, a kiedy raczej emocjonalny szantaż – groźbę, niosącą ze sobą osąd i potępienie, typu: „nie chcemy mieć z wami nic wspólnego!”; „odcinamy się od was na zawsze: żadnych relacji, żadnych więzi!”; „jeszcze pożałujecie!”, „będziecie nas jeszcze szukać!”.

Nic takiego! Czyn – jeśli ma być świadectwem – musi wynikać z miłości! W tym zaś kluczu strząśnięcie prochu z sandałów musi być przeczytane jako znak ubóstwa i potwierdzenie pełnej bezinteresowności apostołów: „nie przyszliśmy się na was dorabiać, cokolwiek wam zabrać”, „nie chcieliśmy na was zbijać żadnego interesu”, „zachowajcie wszystko, co jest wasze”, „nie przyszliśmy tu po wasze pieniądze; nie zależy nam nie tylko na waszym złocie czy srebrze, nie chcemy nawet waszego prochu”, „niczego stąd nie wynosimy”...

Ciekawe, że ubóstwo jest też najważniejszym elementem początkowego świadectwa: „nie bierzcie ze sobą chleba, pieniędzy, dwóch sukien”. Jego ponowny wybór ma być też ostatnim naszym słowem – mocnym świadectwem dawanym na koniec – jedyną ewangeliczną reakcją na odrzucenie. Wyrazem miłości, a nie upustem zawziętości.

Najważniejsza wszakże wydaje się perspektywa nadziei, jaką otwiera przed nami Jezus tymi słowami, zapisanymi w Markowej wersji. Nadziei w sytuacji fiaska! Zostaliście odrzuceni? Czy to już koniec? Skoro zamknęła się możliwość przepowiadania? Skoro już nikt nie słucha? Czy już nic nie można zrobić?

Można – mówi Jezus – można (i trzeba) dać świadectwo. Nic jeszcze nie jest przegrane do końca. Nie zostały ci wytrącone z ręki wszystkie narzędzia i sposoby. Nie, nie jesteś bezradny. Historia toczy się dalej. I to właśnie jest niezwykle dobra nowina! ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kardynał, arcybiskup metropolita łódzki, wcześniej biskup pomocniczy krakowski, autor rubryki „Okruchy Słowa”, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Doktor habilitowany nauk humanistycznych, specjalizuje się w historii Kościoła. W latach 2007-11… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 7/2018