Po co nam Białowieża?

Skojarzenia nasuwają się same: lotny patrol Greenpeace, który właśnie wyruszył w Puszczę Białowieską, jest mobilną wersją miasteczka nad Rospudą. Powód?

15.02.2011

Czyta się kilka minut

Według ekologów, leśnicy białowiescy zamierzają złamać zapewnienia ministra środowiska: przypomnijmy, że po nieudanej próbie rozszerzenia granic Białowieskiego Parku Narodowego minister Andrzej Kraszewski obiecał wprowadzenie zakazu wycinki w najcenniejszych terenach położonych poza parkiem, oraz ograniczenie wyrębu, tak by zaspokajał wyłącznie potrzeby lokalnej społeczności. Według ekologów na zapewnieniach się kończy. Przeanalizowali oni dokładnie plany wycinki na 2011 rok - okazało się, że na terenach przeznaczonych do wyrębu znajduje się 40 obszarów, które powinny zostać z nich wyłączone. Według Greenpeace leśnicy chcą również prowadzić "cięcia sanitarne" na obszarach - według zapewnień ministra - wyłączonych z gospodarki leśnej. "Cięcia sanitarne", czyli usuwanie martwych lub chorych drzew, przez przyrodników uważane są za wyjątkowo szkodliwe - to, co z punktu widzenia leśnika groźne lub bezużyteczne, dla dzikiej przyrody często okazuje się bezcenne.

Jeśli ekolodzy obejrzeli właściwe mapy, nasuwa się kilka pytań: jaki wpływ na działalność Lasów Państwowych ma organ nadzorujący, czyli ministerstwo środowiska? Czy to leśnicy lekceważą ministra, czy też minister obietnice bez pokrycia? Dlaczego leśnicy za największego wroga lasu uważają drzewo zjedzone przez kornika?

I w końcu: jak to możliwe, że po tylu latach dyskusji i starań przekonanie o niezwykłej wartości Puszczy Białowieskiej nie jest powszechne? Czy to ekolodzy nie potrafią się

przebić ze swoją argumentacją, czy też opór lokalnych społeczności białowieskich jest tak silny, że nie złamią go żadne argumenty? Jeśli to drugie, patrol Greenpeace powinien wylądować w puszczy na stałe.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, reportażysta, pisarz, ekolog. Przez wiele lat w „Tygodniku Powszechnym”, obecnie redaktor naczelny krakowskiego oddziału „Gazety Wyborczej”. Laureat Nagrody im. Kapuścińskiego 2015. Za reportaż „Przez dotyk” otrzymał nagrodę w konkursie… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 08/2011