Pętla autobusowa

Czas wreszcie zdać sobie sprawę, że wielu pracowników usług publicznych wykonuje niezwykle odpowiedzialne zadania, niejednokrotnie obsługując tak zwaną infrastrukturę krytyczną.

09.08.2021

Czyta się kilka minut

Miejsce, w którym autobus śmiertelnie potrącił kobietę w Katowicach. Fot. Łukasz Kalinowski/East News /
Miejsce, w którym autobus śmiertelnie potrącił kobietę w Katowicach. Fot. Łukasz Kalinowski/East News /

Po tragicznym incydencie w Katowicach, podczas którego kierowca autobusu miejskiego wjechał w grupę osób przepychających się nad ranem na środku ulicy i zabił 19-latkę, komentujący tradycyjnie podzielili się na dwa obozy. Jedni obarczyli winą ofiarę, drudzy sprawcę. Tymczasem w tej tragicznej sprawie kluczowy wydaje się kontekst systemowy.

O problemach kadrowych Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Katowicach głośno jest od dłuższego czasu. Kierowcy zarabiają około 19,5 zł brutto na godzinę, co przy pełnym etacie nie daje nawet 3 tys. na rękę. Żeby uzbierać przynajmniej tyle, biorą więc nadgodziny, na które kierownictwo zgadza się bardzo chętnie, gdyż brakuje ludzi do pracy – w firmie jest nawet kilkadziesiąt wakatów. Chętnych nie ma, gdyż skutecznie odstraszają ich niskie pensje oraz wysoki koszt nabycia wszystkich kwalifikacji (prawo jazdy kat. D i kurs kwalifikacji wstępnej).

Dosłownie tydzień przed fatalnym zdarzeniem w centrum miasta portal katowice24.info donosił o skutkach deficytów kadrowych u miejskiego przewoźnika, któremu brakuje personelu potrzebnego do obsadzenia wszystkich połączeń. Tylko między 14 a 21 lipca autobusy PKM Katowice nie zrealizowały 350 kursów. Pod tym względem katowickie Przedsiębiorstwo przoduje wśród wszystkich przewoźników należących do Zarządu Transportu Metropolitalnego.

W takiej sytuacji pracownikom grozi stres i przepracowanie. A w stresie łatwo podjąć błędną i fatalną w skutkach decyzję. Na przykład spanikować i wjechać w grupę kłębiących się osób, która wczesnym rankiem niespodziewanie otoczyła pojazd na środku ulicy.

Czas wreszcie zdać sobie sprawę, że wielu pracowników usług publicznych wykonuje niezwykle odpowiedzialne zadania, niejednokrotnie obsługując tak zwaną infrastrukturę krytyczną. Należy więc zapewnić im odpowiednie warunki – także płacowe – by mogli w pełni skupić się na wykonywaniu swoich obowiązków. Tymczasem w ostatnich latach nastąpiła pauperyzacja pracowników budżetówki, co w szczególności dotknęło zatrudnionych w samorządach oraz instytucjach i firmach im podległych. Co gorsza, trudno oczekiwać poprawy w kolejnych latach, skoro na przygotowywanej właśnie reformie podatkowej samorządy stracą ponad 13 miliardów złotych rocznie.©


Czytaj także: Miejskie Przedsiębiorstwo Kolizyjne

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 33/2021