Pedanteria
Pedanteria
Każdy z nas spotkał pedanta, a na ogół mamy go w rodzinie lub wśród ludzi najbliższych. Ja znam kogoś takiego, kto moją szklankę po porannej kawie, która czeka na dolewkę, sprzątnie zanim zdążę się na tę dolewkę zdecydować. Widywałem też w sklepach osoby, które resztę wydaną w drobnych wkładają powoli i sumiennie do osobnych przegródek w portmonetce: na jeden grosz, dwa grosze, pięć groszy, dziesięć groszy i tak dalej. W tym przypadku producent portmonetek zadbał o zapotrzebowanie ze strony pedantów. Jeżeli wchodzimy do biura uczonego, lekarza czy prawnika i na biurku nie ma nic prócz kilku równo ułożonych różnokolorowych pisaków, to czujemy nieokreślony niepokój i odruchowy brak zaufania. Pedanteria bowiem nie tylko jest wadą, ale i zagrożeniem dla wszystkich tych, którzy pedantami nie są. Pedant jest z reguły złym pracownikiem, złym kochankiem, mężem czy ojcem, pedant...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]