Ładowanie...
Pedanteria
Każdy z nas spotkał pedanta, a na ogół mamy go w rodzinie lub wśród ludzi najbliższych. Ja znam kogoś takiego, kto moją szklankę po porannej kawie, która czeka na dolewkę, sprzątnie zanim zdążę się na tę dolewkę zdecydować. Widywałem też w sklepach osoby, które resztę wydaną w drobnych wkładają powoli i sumiennie do osobnych przegródek w portmonetce: na jeden grosz, dwa grosze, pięć groszy, dziesięć groszy i tak dalej. W tym przypadku producent portmonetek zadbał o zapotrzebowanie ze strony pedantów. Jeżeli wchodzimy do biura uczonego, lekarza czy prawnika i na biurku nie ma nic prócz kilku równo ułożonych różnokolorowych pisaków, to czujemy nieokreślony niepokój i odruchowy brak zaufania. Pedanteria bowiem nie tylko jest wadą, ale i zagrożeniem dla wszystkich tych, którzy pedantami nie są. Pedant jest z reguły złym pracownikiem, złym kochankiem, mężem czy ojcem, pedant...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]