Reklama

Ładowanie...

Oszczędzaj, Polaku, może ci tego nie zabierzemy

Oszczędzaj, Polaku, może ci tego nie zabierzemy

21.10.2019
Czyta się kilka minut
Zaledwie co piąty Polak ma dziś oszczędności w wysokości co najmniej rocznych zarobków. 31 proc. nie ma żadnych.
K

Kto jeszcze pamięta zapał, z jakim 20 lat temu rządzący namawiali Polaków na Otwarte Fundusze Emerytalne, temu podejrzany wyda się entuzjazm, z jakim politycy PiS-u prezentują teraz zalety Pracowniczych Planów Kapitałowych – tym bardziej że jednocześnie szykują się do likwidacji OFE.

PPK nie są zamiennikiem OFE, ale mają podobną funkcję dodatku do przyszłej chudej emerytury z ZUS. Złożą się nań trzej płatnicy: sam zatrudniony, który co miesiąc odda na ten cel 2 proc. pensji brutto; pracodawca, który po przystąpieniu pracownika do programu musi PPK dopłacić na ten cel kolejne 1,5 proc. pensji brutto; oraz budżet – a ściślej: Fundusz Ubezpieczeń Społecznych – który raz w roku zasili konto pracownika kwotą 240 zł. W przeciwieństwie do pieniędzy w OFE, oszczędności zgromadzone w PPK mają pozostać własnością pracownika; będą podlegać także dziedziczeniu.

Paweł Borys, szef Narodowego Funduszu Rozwoju i współtwórca programu, przyznał niedawno, że oczekiwania, iż już na starcie do PPK przystąpi ok. 70 proc. pracowników, były przeszacowane. „Docelowo wierzę w 70 proc. (…). Ale rzeczywiście nie sądziłem, że efekt OFE, tzn. »znowu mi zabiorą«, będzie aż tak negatywnie działał. Trudno ocenić, ile czasu potrzeba, żeby odbudować zaufanie” – mówił w rozmowie z „Pulsem Biznesu”.

Zaledwie co piąty Polak ma dziś oszczędności w wysokości co najmniej rocznych zarobków (31 proc. nie ma żadnych). Jednocześnie dużą aprobatą społeczną cieszyło się obniżenie wieku emerytalnego, zrealizowane przez poprzedni gabinet PiS zaraz po wygranych wyborach. Myślenie o finansach osobistych najczęściej sięga perspektywy kolejnej wypłaty. Jeśli Polacy zlekceważą również PPK, będzie to porażka nie tylko partii rządzącej, ale i wszystkich ekip, które w ostatnim dwudziestoleciu manipulowały przy systemie emerytalnym z myślą o najbliższych wyborach. ©℗

Autor artykułu

Historyk starożytności, który od badań nad dziejami społeczno–gospodarczymi miast południa Italii przeszedł do studiów nad mechanizmami globalizacji. Interesuje się zwłaszcza relacjami...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]