Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W latach 1935-56 Durrell mieszkał kolejno na wyspie Korfu, w Atenach, Kairze, Aleksandrii, na Rodos, w Belgradzie i na Cyprze. Na Cyprze zaczął pisać swoje arcydzieło, czyli „Kwartet aleksandryjski” (1957-60), powieściową tetralogię, w której kolejnych częściach te same wydarzenia, oglądane z perspektywy różnych postaci, na koniec zaś – z dystansu czasowego, odsłaniają swoją niejednoznaczność. Jest to zarazem wspaniała panorama wielonarodowej Aleksandrii, która staje się u Durrella nie tylko scenerią miłosnych i politycznych intryg, ale niemal żywym organizmem oddziałującym na bohaterów. Dalszą pracę nad „Kwartetem” prowadził pisarz już we Francji, która miała stać się jego krajem przez następne dziesięciolecia. Zamieszkał na południu, w miasteczku Sommières w departamencie Gard. Jego drugi wielki cykl powieściowy, ukazujący się w latach 1974-85, nosi tytuł „Kwintet awinioński”.
„Prowansja” ukazała się po raz pierwszy tuż przed śmiercią autora jako „Caesar’s Vast Ghost: Aspects of Provence” i szkoda, że polskie wydanie nie zachowało tego tytułu. Okładka sugeruje bowiem coś w rodzaju przewodnika turystycznego, tymczasem w istocie chodzi o portret „stronniczy i osobisty”, o melanż eseju i prozy fabularnej, sensualnych opisów i dygresji historycznych, a jeszcze w narrację wpleciono sporą liczbę wierszy; nota bene Durrell poeta jest u nas właściwie nieznany. No i sportretowana tu Prowansja jest tyleż krainą realną i dotykalną, ile pewną ideą czy może syntezą historycznych epok i zjawisk, od paleolitu po współczesność. Celtowie, Grecy, Rzymianie, Mariusz, Agrypa i Juliusz Cezar, średniowieczni władcy i trubadurzy, Dante i Petrarka, XIX-wieczni felibrowie z noblistą Mistralem, walczący o odrodzenie języka i literatury oksytańskiej, inni pisarze Południa, jak Marcel Pagnol, ale też przyjaciele autora: Aldo, arystokrata, hodowca winorośli i właściciel zrujnowanego zamku, oraz „świątobliwy tramp” Jérôme są tu niejako współobecni na równych prawach, podobnie jak naturalną część prowansalskiego pejzażu stanowią rzymskie budowle, a obyczaju – magia. Można też w tej książce dostrzec ostatnie przesłanie Durrella. „Aldo i Jérôme – pisze we wstępie – zniknęli już ze sceny... a wraz z nimi pozostali, którzy również wkradli się do historii, zostawiając ślady prowansalskich nawiedzeń: Henry Miller, Denis de Rougemont, Giono, Marie M-D... Niekiedy wydaje mi się, że zostawiono mnie tutaj, bym dokończył tę książkę, nim do nich dołączę”. ©℗
Lawrence Durrell, PROWANSJA, przeł. Anna Przedpełska-Trzeciakowska, przekład wierszy Dorota Kozińska. Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2016, ss. 252