Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
To groźna wieść dla chrześcijan w Hongkongu: chińska policja bezpieczeństwa zatrzymała w minionym tygodniu 90-letniego kard. Josepha Zen Ze-kiuna, emerytowanego biskupa tego miasta, który wspierał miejscowy ruch demokratyczny. Wprawdzie po paru godzinach Zena zwolniono za kaucją, ale kardynałowi i kilku związanym z nim osobom postawiono zarzut udziału w „spisku”, który zagraża bezpieczeństwu Chin. „Spisek” w istocie polegał na tym, że Zen i inni oskarżeni zarządzali fundacją, która pomagała prześladowanym: płaciła za leczenie rannych demonstrantów i za adwokatów.
Kręgi kościelne przyjęły zatrzymanie Zena z konsternacją: za kilka miesięcy ma zostać przedłużona umowa z 2018 r. między Chinami a Watykanem. Jest ona krytykowana także w samym Kościele, gdyż w ostatnich latach sytuacja katolików nie tylko nie poprawiła się, ale skala represji jeszcze się zwiększyła. Także Zen krytykował zbyt ugodową – jego zdaniem – politykę Franciszka wobec Chin.©℗