Oskarżenie niepamięci

Po zamachach terrorystycznych ostatnich lat mówiliśmy chętnie, że oto jesteśmy Amerykanami, Hiszpanami, londyńczykami. Trudniej było utożsamiać się z mieszkańcami Ruandy. O niektórych tragediach wolelibyśmy nie pamiętać.

18.09.2005

Czyta się kilka minut

 /
/

Małe miasteczko w Salwadorze, liche drewniane domy przykryte dziurawą blachą. Z matką i rodzeństwem mieszka tu jedenastoletni Chava. Ojciec - jak większość mężczyzn - uciekł do Stanów, by nie brać udziału w trwającej wojnie domowej. Chava został głową rodziny. Opiekuńczy i odpowiedzialny, zajmuje się młodszym bratem, pomaga matce pracując jako pomocnik szofera miejskiego autobusu.

Przyspieszone dojrzewanie Chavy budzi jednocześnie przerażenie i zachwyt. Jest w nim chłopięce marzenie o dorosłości, chęć sprostania mitowi mężczyzny, a zarazem dziecięca kruchość. Podczas conocnych ostrzałów dokonywanych przez żołnierzy armii rządowej w małym bohaterze ścierają się lęk i poczucie odpowiedzialności za rodzeństwo. Ukryty pod łóżkiem Chava ucisza braciszka, malując sobie szminką twarz. Huk wystrzałów cichnie, przed naszymi oczami rodzi się inna rzeczywistość, wyczarowana przez chłopca na potrzebę tej chwili.

Świat małego miasteczka naznaczony jest lękiem. Jego źródłem jest nie tylko wszechobecna śmierć, ale również to, że po ukończeniu dwunastego roku życia każdy chłopiec wcielany jest do armii. Podobny los czeka Chavę. I choć rodzina próbuje odwlec ten moment (w geście niezgody babcia wyjmuje ostatnią świeczkę z urodzinowego tortu), wyczuwamy narastające zagrożenie. Mandoki ukazuje tę sytuację w sposób symboliczny. Przyjęcie urodzinowe przybiera tu postać ponurego rytuału. W małym obrazku zawiera się przesłanie (nie jedyne) tego filmu; o utraconym dzieciństwie i odebranej niewinności.

Chava wraz z kolegami próbuje uciec od przerażającej rzeczywistości wojny. Jest w filmie Mandokiego wspaniała scena, kiedy chłopcy, uprzedzeni o mającym nastąpić poborze, kryją się na dachach domów. Jak podczas zabawy w chowanego. Obrazek leżących obok siebie dzieci ma w sobie coś surrealistycznego. Zderzają się porządki całkiem odmienne: rygorystyczny i okrutny świat dorosłych z rzeczywistością dziecięcej ułudy.

Louis Mandoki sławę zawdzięcza Hollywoodowi, tam zrealizował najgłośniejsze filmy: “Kiedy mężczyzna kocha kobietę", “List w butelce" i “Oczy anioła". Jego projekty opierały się na sprawdzonych schematach fabularnych, gatunkowych i narracyjnych. Schematyczność i przewidywalność charakteryzują niestety także jego najnowsze dzieło.

Mandoki grubą kreską rysuje filmowe konflikty. Świat, który przedstawia, przyjmuje barwy czerni i bieli. Reżyser nie wdaje się ani w polityczne zawiłości ukazywanej sytuacji, ani w subtelne szkice psychologiczne. Od pierwszych ujęć ustanawia podział na złych żołnierzy i dobrą resztę świata. Ludzkie dramaty są w jego filmie równie mocno spolaryzowane. Pewne sceny nabierają niepotrzebnego patosu. Bo rzeczywistość tego filmu broni się sama.

“Głosy niewinności" to jeden z tych filmów, w których świat przedstawiony wyłania się jako coś zupełnie autonomicznego. Wyraźne jest pęknięcie między autentyczną historią Oscara Orlanda Torresa, pierwowzoru filmowego Chavy, a sposobem jej opowiedzenia. Psychologiczny banał, powierzchowne obserwacje, wreszcie błędy narracyjne (odwlekanie zakończenia, co rozbija strukturę filmu) nie zakłócają jednak odbioru “Głosów niewinności", bo nie warsztat filmowy jest tu najważniejszy. Na pierwszy plan wybija się opowieść o odebranym dzieciństwie i jednej z tych wojen, o których szybko zapominamy.

W tle historii Chavy rozgrywają się dramaty nie mniej ważne. Powraca wątek rodzicielskiej miłości. Grana przez Leonor Varelę matka chłopca to najciekawsza i bodaj najpiękniejsza z drugoplanowych postaci. Mandoki ukazuje heroizm samotnych kobiet, które w sytuacji zagrożenia przejęły opiekę nad rodziną. Wachlarz drugoplanowych bohaterów jest zresztą o wiele bogatszy; myślę przede wszystkim o bohaterskim księdzu oraz o niedorozwiniętym, trzydziestokilkuletnim przyjacielu Chavy. Każdy zasługuje na własną opowieść. Kto wie, być może ciekawszą i głębszą aniżeli ta przedstawiona przez Mandokiego?

Meksykański reżyser skupia uwagę na postaci chłopca. Jednak więcej niż losy pojedynczego bohatera interesuje go publicystyczna teza o dzieciach zmuszanych do walki na frontach w różnych częściach świata. Uwypukla ją poprzez natarczywość obrazów wojny (scena spotkania chłopców z kolegą wcielonym do armii), momentami niechlujny rys postaci i patetyczną muzykę. Mimo to jego film wstrząsa.

Dzieje się tak za sprawą Carlosa Padilli kreującego postać Chavy. Łączy on dziecięcą swobodę z bardzo przyzwoitym warsztatem. W spojrzeniu chłopca jest coś nie-dającego spokoju, hipnotyzującego i porażającego zarazem. Może w tym właśnie zawiera się najpiękniejsza opowieść o ludzkiej godności i ocaleniu, o niewinności, która nie daje się złamać. I to nie wzniosłe obrazy kontemplowane przez reżysera najmocniej oskarżają niepamięć o wojnach toczonych w oddali, a właśnie szklące się oczy salwadorskiego chłopca.

“GŁOSY NIEWINNOŚCI" (“Voces Inocentes"). Scen. i reż.: Louis Mandoki, zdj.: Juan Ruiz Anchia, muz.: Andre Abujamra, wyst.: Carlos Padilla, Leonor Varela, Jose Maria Yazgik, Daniel Gimenez Cacho. Prod.: Meksyk-Portoryko-USA 2004. Dystrybucja: Best Film.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 38/2005