Reklama

Ładowanie...

Oryginalna uroda

11.08.2014
Czyta się kilka minut
Sylwia Chutnik, pisarka: Do szału mnie doprowadzały marudzenia o Warszawie, gdzie brudno, brzydko i beznadziejnie. Teraz ludzie nabrali odwagi, by stolicę polubić i przestać wreszcie obmawiać ją za plecami.
Sylwia Chutnik Fot. Krzysztof Dubiel
T

TOMASZ STAWISZYŃSKI: Jesteśmy miastem, w którym mieszkamy – powiedział kiedyś Michael Ventura, amerykański pisarz i publicysta. To Twoim zdaniem tylko efektowna metafora czy raczej opis głębokich rejestrów naszej tożsamości, łączącej się z miejscem, w którym żyjemy?
SYLWIA CHUTNIK: Podoba mi się budowanie swojej tożsamości z widoków, zapachów i charakteru miejsca, w którym się żyje. Wcale nie jestem pewna, czy musi to być koniecznie miasto. Obserwuję dziwne, raczej sztuczne, przeciwstawianie miasta wsi i na odwrót. Tak jakby natura z kulturą musiały toczyć nieustającą walkę.
Mnie ukształtowały spaliny Warszawy i poranne szaleństwo ptaków na działce w środku lasu. W obu przypadkach charakter miejsca w dużej mierze związany jest z naszymi wspomnieniami, rodziną, drobnymi opowieściami i kolorami dzieciństwa.
Chyba że cytat odnosi się...

9975

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]